System MP3 to idealne rozwiązanie do samochodu. Muzyka skompresowana w popularnym formacie zajmuje niewiele miejsca, dzięki czemu na jednej płycie CD można zmieścić nawet kilkaset nagrań.
Jakość brzmienia zależy od stopnia kompresji. Im plik muzyczny jest bardziej skompresowany, czyli zajmuje mniej miejsca na płycie, tym gorsza jakość nagrania. Zazwyczaj nagrywa się muzykę przy kompresji 128 kb/s lub lepszej, co wystarcza do komfortowego słuchania, z jakością zbliżoną do płyty kompaktowej. Słuchając muzyki na niedrogim, popularnym sprzęcie, niełatwo będzie wskazać różnice pomiędzy zwykłym CD a MP3. Im jednak zestaw audio jest wyższej jakości, tym różnice pomiędzy muzyką skompresowaną a oryginałem będą bardziej wyraźne.
Korzystanie z MP3 jest dość tanie. Ceny najprostszych samochodowych radioodtwarzaczy CD z funkcją MP3 bardzo mocno spadły. Obecnie w promocji można kupić markowy sprzęt za ok. 400 zł. Przenośne, osobiste odtwarzacze MP3 są jeszcze tańsze. Już poniżej 100 zł można znaleźć rozmaite propozycje. Jedynie modele rodziny iPod to bardziej kosztowne rozwiązanie. Wersje z pamięcią o dużej pojemności kosztują ponad 1000 zł. Niedrogie są natomiast podręczne pamięci USB, które wpina się do odpowiedniego radia samochodowego. Popularne pamięci typu pendrive o pojemności 1 GB (płyta CD mieści od 650 MB do 800 MB) to wydatek zaledwie ok. 40 zł.
Jak korzystać z MP3 w aucie?
Najprościej kupić radio CD dostosowane do plików MP3. Świetnym rozwiązaniem jest radioodtwarzacz wyposażony w wejście USB, do którego można podłączyć przenośny sprzęt audio. Jeśli w aucie nie można wymienić fabrycznegoradia na inne, warto sprawdzić, czy sprzęt został wyposażony w dodatkowe gniazdo wejściowe AUX. Wówczas wystarczy podłączyć przenośny odtwarzacz MP3, by słuchać muzyki przez fabryczny system audio.
Rozwiązanie najprostsze: radio samochodowe z dekoderem MP3. Aby korzystać ze skompresowanej muzyki, trzeba jedynie nagrać odpowiednią płytę CD-R/RW (jednorazowego zapisu/wielokrotnego). W celu uniknięcia problemów z odtwarzaniem nagranych płyt, warto zastosować się do zaleceń zawartych w instrukcji obsługi radioodtwarzaczy. Ceny najtańszych markowych modeli to ok. 400 zł. Wybierając markowy radioodtwarzacz, warto porównać ofertę firm konkurencyjnych. Nierzadko zdarza się, iż w cenie najprostszego modelu znajdziemy promocyjną wersję ze znacznie bogatszym wyposażeniem. Szczególnie godne uwagi są radioodtwarzaczez kompletem dekoderów: MP3, WMA i AAC. WMA (Windows Media Audio) to alternatywny wobec MP3 system kompresji muzyki opracowany przez koncern Microsoft. AAC (Advanced Audio Coding) to system stosowany m.in. przez firmę Apple we wszystkich odtwarzaczach iPod, a także przez producentów telefonów komórkowych. AAC zaprojektowano jako następcę formatu MP3. Polecamy zwrócić uwagę na możliwości połączeń. Coraz więcej nowych modeli jest wzbogacanych o dodatkowe wejście AUX i wyjścia pre out. Złącze AUX przyda się do podłączenia dodatkowego sprzętu (np. przenośnego odtwarzacza CD czy kaset).
Radio i iPod: kosztownie, lecz bardzo komfortowo Hit ostatnich miesięcy, czyli multimedialny odtwarzacz iPod, to wygodne, ale kosztowne rozwiązanie. iPoda można podłączyć nie tylko do zwykłego radia samochodowego, ale również do fabrycznie instalowanych zestawów audio. Do podłączenia niezbędne są specjalne adaptery połączeniowe, które są niestety dość drogie. W przypadku najbardziej zaawansowanych zestawów montowanych w luksusowych limuzynach koszt adaptera może wynieść nawet ponad 2000 zł! Bardziej przystępny cenowo jest zakup radioodtwarzacza samochodowego dostosowanego do współpracy z iPodem. W ofercie znanych firm można znaleźć modele z wbudowanym adapterem połączeniowym. Tym samym uda się uniknąć dodatkowego wydatku w postaci oddzielnego przewodowego interfejsu. Przewodowe połączenie to obecnie najlepsze rozwiązanie. Warto sprawdzić, czy komplet przystosowano do ładowania baterii w odtwarzaczu.
Radio z USB: rozwiązanie najlepsze z możliwych Wystarczy dopłacić do zwykłego radia MP3 ok. 300 zł, żeby kupić model z wejściem USB i móc korzystać z lepszego rozwiązania. Zamiast nagrywać pliki MP3 na płyty, można zapisywać muzykę na przenośnych kartach pamięci typu pendrive. Godne polecenia są radioodtwarzacze z wejściem USB umieszczonym na specjalnym przewodzie, wyprowadzonym z tylnej ścianki radia. Wystarczy umieścić jew schowku, by podłączona pamięć pendrive nie rzucała się w oczy. Sprzęt z USB jest także dostępny jako opcja fabryczna w autach m.in. Kii oraz grupy Volkswagena. Podręczne pamięci USB nie są drogie. Markowy pendrive o pojemności 1 GB to obecnie wydatek ok. 40 zł. Niewiele więcej trzeba zapłacić za wersję o pojemności zwiększonej do 2 GB (cena ok. 70 zł). Mniej atrakcyjne cenowo są odmiany o największej pojemności, więc lepiej wstrzymać się z ich nabyciem.Przed zakupem radia z USB należy uważnie zapoznać się z instrukcją obsługi. Niektórzy producenci nie zalecają podłączania innego sprzętu niż pamięci pendrive.
Przenośne odtwarzacze MP3 ze złączem USB mogą być nierozpoznawane przez radio. Podobnie jest z przenośnymi dyskami o dużej pojemności (np. kilkadziesiąt GB), łączonymi przez USB. By uniknąć przypadkowego uszkodzenia sprzętu, lepiej upewnić się, czy prawidłowe połączenie jest możliwe.Gniazdo AUXUniwersalnym rozwiązaniem jest tradycyjne, analogowe wejście AUX, umieszczone w przednim panelu lub tylnej ściance radioodtwarzacza. Można do niego podłączyć dowolny sprzęt audio (MP3, odtwarzacz kaset, Mini Disc, itd.) za pośrednictwem kabla z końcówką mini-jack lub RCA (zależnie od typu gniazda). Kable są niedrogie - najtańsze modele kosztują zaledwie kilka złotych. Gniazda AUX spotyka się w markowych radiach samochodowych (koszt od 400 zł) jak i w zestawach fabrycznych. Wejścia AUX montują m.in. BMW, Citroën, Peugeot, Kia, a także firmy z grupy Volkswagena. Wygodnym rozwiązaniem jest wejście AUX umieszczone w tylnej ściance radioodtwarzacza. Wówczas wystarczy, że podłączymy do niego metrowy kabel, drugi jego koniec umieszczając w schowku, by skutecznie schować przyłączony sprzęt przed wzrokiem ciekawskich. Łatwiej też wymieniać różne urządzenia. Gniazdo AUX w panelu czołowym jest bardzo praktyczne, ale trzeba pamiętać o zdejmowaniu przedniej części, by chronić sprzęt przed kradzieżą.
