- W przypadku motocykli trójkołowych na prawo jazdy kategorii B nie obowiązują ograniczenia dotyczące pojemności ani mocy
- Najważniejsza są odpowiednia homologacja i właściwy wpis w dowodzie rejestracyjnym – nie każdy trójkołowiec je ma
- Zwolnienie z obowiązku posiadania prawa jazdy kategorii A na motocykle trójkołowe obowiązuje w Polsce – w większości innych krajów nadal wymagane są uprawnienia „motocyklowe”, również od kierowców z zagranicy
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Pierwszy krokiem do poluzowania wymagań wobec kierowców motocykli było dopuszczenie możliwości prowadzenia jednośladów o pojemności do 125 ccm przez kierowców z „samochodowym” prawem jazdy. Najwyraźniej eksperyment się sprawdził, bo kilka lat później do katalogu pojazdów, które można prowadzić mając prawo jazdy kategorii B dopisano też motocykle trójkołowe. Co ciekawe, ustawodawca nie wprowadził tu żadnych dodatkowych ograniczeń dotyczących pojemności silnika, mocy czy nawet stosunku mocy do masy własnej pojazdu.
Już pierwsze projekty tej zmiany rozpaliły wyobraźnię wielu kierowców, którzy wprost z samochodów bez wyrabiania dodatkowych uprawnień chcieli się przesiąść na ścigacze o oszałamiających osiągach i mocach przekraczających często 100 KM. Duże nadzieje wiązali z tym też pasjonaci starszych maszyn, którzy liczyli na to, że teraz będą mogli jeździć zabytkowymi maszynami z koszami bocznymi – np. kultowymi Junakami, Uralami czy Jawami. W internecie niemal natychmiast po publikacji projektów zmian w przepisach pojawiły się listy „maszyn marzeń” , które zwykle otwierała Yamaha Niken – nowy wówczas model trójkołowego motocykla o mocy 115 KM. Później okazało się jednak, że choć przepisy poluzowano, to nie aż tak bardzo, jak się niektórym wydawało.
Motocykl trójkołowy – liczba kół mniej ważna od homologacji
Kierowcy mający prawo jazdy kategorii B zyskali możliwość prowadzenia motocykli trójkołowych, ale tylko takich, które zarejestrowano jako pojazdy kategorii L5e, zawierającej m.in. wymagania co do odległości między kołami bliźniaczymi (min. 460 mm). To oznacza, że o prowadzeniu motocykla o pojemności powyżej 125 ccm z wózkiem bocznym kierowcy mający tylko prawo jazdy kategorii B mogą zapomnieć, bo takie maszyny są zaliczane do kategorii L4e. Wspomniana wcześniej Yamaha Niken, podobnie jak wiele innych mocnych trójkołowców, ma homologację L3e, taką jak zwykłe motocykle dwukołowe.
Jakie trójkołowce mogą prowadzić kierowcy z prawem jazdy kategorii B?
Największy wybór mają wśród trójkołowych maksiskuterów, takich jak m.in. Yamaha Tricity, Piaggio MP3 czy Peugeot Metropolis. Tego typu maszyny występują z różnymi silnikami: 125 ccm, 300 ccm czy nawet 500 ccm – jak w niemałym motocyklu. Dzięki zaawansowanym wielowahaczowym zawieszeniom przednim są one znacznie stabilniejsze od zwykłych skuterów czy motocykli, dodatkowe koło znacznie zwiększa też skuteczność hamulców, a gdy np. stoi się na światłach, nie trzeba podpierać maszyny nogami. Jeździ się na nich łatwiej, ale nieco inaczej niż na zwykłych jednośladach – przesiadka wymaga przyzwyczajenia. Niestety, ich ceny są o kilkadziesiąt procent wyższe niż porównywalnych modeli dwukołowych.
Uwaga! W przypadku sprowadzanych trójkołowców warto dokładnie sprawdzić wpisy w dokumentach – starsze egzemplarze maszyn rejestrowanych teraz jako pojazdy kategorii L5e mogą być zarejestrowane jako maszyny z homologacją L3e, wykluczającą prowadzenie ich z prawem jazdy kategorii B!
Nie tylko trójkołowe skutery!
Przeczytaj też:
Na skuterach trójkołowych rynkowa oferta się jednak nie kończy – z prawem jazdy kategorii B można legalnie prowadzić nawet Harleya-Davidsona, pod warunkiem że będzie to jeden z odpowiednio homologowanych fabrycznych modeli, takich jak Freewheeler czy Tri Glide. To potężne maszyny z silnikami V2 o pojemności 1,9 czy nawet 2,0 litra, kosztujące od 145 000 do ponad 245 000 zł. Warto jednak pamiętać, że niefabryczne „trajki”, wykonane przez pasjonatów w warunkach warsztatowych, odpowiedniej homologacji mieć nie będą. Ciekawą propozycją dla miłośników adrenaliny są też trójkołowe maszyny marki Can-Am, które są drogie, doskonale łączą w sobie wady samochodu i motocykla (są tak szerokie, że o omijaniu innych aut w korku lub o łatwym parkowaniu można zapomnieć, za to oferują „motocyklowy” poziom komfortu i bezpieczeństwa i sporo palą), ale też zapewniają doskonałe wrażenia z jazdy.
Uwaga, na koniec jeszcze raz przypominamy bardzo ważną rzecz: posiadacz prawa jazdy kategorii B uzyskuje dodatkowe uprawnienia dopiero po 3 latach od zdobycia prawa jazdy!