Stwierdzono, że to użytkownik nie dokręcił korka więc naprawa gwarancyjna nie wchodzi w grę. Podano również cenę 17tys. zł za silnik. Bez rozkręcania, bez użycia innych dostępnych środków pomocnych w ocenie uszkodzenia. Kiedy prosiłam salon gdzie auto zostało zakupione o pomoc powiedziano mi, że oni tylko sprzedali samochód. Dzwoniłam do GM Poland prosząc o pomoc-przeczytano mi raport mechanika z serwisu i powiedziano, że nie wiedzą co w tej sytuacji zrobić. Mechanik twierdzi, ze użytkownik nie dopilnował poziomu wskaźnika temperatury, lecz w książce obsługi pojazdu czytamy, że wskaźnik nic nie wskaże jeżeli poziom płynu jest nieprawidłowy co tez miało miejsce. Zarzucają nam manipulowanie przy korku do chłodnicy - auto było w serwisie na 9tys.i stan auta był dobry. Poziomy oleju i płynu były monitorowane i gdyby zaszła potrzeba uzupełnienia płynu zwrócilibyśmy się do serwisu, tak jak nakazuje producent. Bulwersujace jest dla mnie, że dealer przed zakupem prze ze mnie auta dzwonił do mnie prawie codziennie a gdy poprosiłam o pomoc całkowicie zignorował sytuację. Bardzo proszę o Państwa zdanie w tej sprawie.Z wyrazami szacunku,AgataOdpowiedź:O ile dobrze pamiętam to auto jest wyposażone w czytelny wskaźnik temperatury silnika, który powinien być monitorowany na bieżąco podczas jazdy. Po lekturze opisu doszedłem do wniosku iż kierowca owej Corsy zapomniał o tym iż jakiekolwiek nieprawidłowe wskazania zegarów powinny być niepokojące i należało by sprawdzić co jest tego przyczyną. Tłumaczenie, że wskaźnik nic nie pokaże jeśli płynu chłodzącego będzie za mało jest mylne, w przypadku awarii układu chłodzenia (uszkodzony termostat, czy nie działający wentylator chłodnicy) wskaźnik pokaże że temperatura jest zbyt wysoka, natomiast w przypadku wycieku płynu (w zależności od konstrukcji układu chłodzenia) powtórzy się sytuacja z jaką mamy miejsce w przypadku awarii układu chłodzenia, bądź wskaźnik nie będzie pokazywać nic czyli wskazówka opadnie do dołu skali - co podczas jazy nie powinno mieć miejsca. Na wszystkie opisane powyżej przypadki jest tylko jeden sposób zatrzymać się i sprawdzić co jest przyczyną awarii.Poza tym skoro auto zauważalnie osłabło, to mamy doczynienia z pierwszymi objawami zatarcia się silnika - to typowe w przypadku jego przegrzania. Dodatkowo jeśli w serwisie okazało się, że rozrusznik ma problemy z obróceniem wału korbowego to dalsze rozbieranie jednostki napędowej nie ma sensu gdyż diagnoza jest 100% - zatarcie silnika. Wątpię aby w tym przypadku Autoryzowany serwis usunął usterkę w ramach gwarancji gdyż jest ona wynikiem rażącego zaniedbania użytkownika. Pocieszeniem może być jedynie fakt, że naprawa nie musi być tak droga. Oczywiście wymiana silnika jest najprostszym rozwiązaniem, ale myślę, że rozsądniejszym sposobem naprawy auta powinna być naprawa jednostki napędowej polegająca na wymianie uszkodzonych elementów. Niestety nie wiem czy jakiekolwiek ASO tego się podejmie.