Logo
PoradyPrawoUbezpieczenie od mandatu?

Ubezpieczenie od mandatu?

W życiu każdego kierowcy są takie chwile, kiedy chciałby być parlamentarzystą albo przynajmniej dyplomatą. Co łączy te dwie grupy zawodowe? Immunitet! Przedstawiciele obydwóch profesji nie muszą obawiać się mandatów, w przypadku drobnych wykroczeń pozostają bezkarni.

Na rynku pojawiła się jednak propozycja skierowana do osób spoza świata wielkiej polityki i dyplomacji. Za jedyne 33 złote i 60 groszy można stać się członkiem "Klubu Kierowcy C&C" i korzystać z "kompleksowej obsługi C&C". Zakres reklamowanej między innymi w internecie usługi jest doprawdy imponujący. Gdyby wierzyć ofercie C&C, jej klienci mogą liczyć na opłacanie mandatów nakładanych przez policję w kraju i za granicą, zwrot 50 proc. mandatów za nieprawidłowe parkowanie wystawianych przez straż miejską, a nawet 75 proc. kar nakładanych przez straż leśną. Ponadto C&C zobowiązuje się do zwrotu kosztów holowania auta oraz do wypłacenia niewielkiego odszkodowania w razie kradzieży, uszkodzenia lub włamania do auta.Zbyt piękne, żeby było prawdziweGdzie jest haczyk? Naszym zdaniem ta oferta ma przynajmniej kilka słabych punktów. Przede wszystkim jej realizacja jest sprzeczna z przepisami. Zastępczego opłacania mandatów zabrania kodeks wykroczeń, kwalifikując ten czyn jako godzący w porządek i spokój publiczny. Mimo że twórcy opisywanej oferty skwapliwie unikają nazwania usługi ubezpieczeniem, już na pierwszy rzut oka widać, że "Kompleksowa obsługa C&C" ma właśnie taki charakter. Do prowadzenia działalności ubezpieczeniowej potrzebna jest koncesja, której firma C&C nie ma.Oprócz niezgodności oferty z prawem są jeszcze niekorzystne dla klienta zapisyw regulaminie funkcjonowania klubu. Jeden z jego punktów mówi, że firma C&C w każdej chwili ma prawo jednostronnie zerwać umowę. Może się zatem okazać, że zamiast potwierdzenia opłacenia mandatu klient otrzyma informację, że ostatnia wpłata zostanie mu zwrócona i tym samym przestaje być członkiem "Klubu Kierowcy C&C". Marzenie o bez-karności kupionej za 33,60 złote może okazać się złudne. Tym bardziej, że firma prowadząca "Klub Kierowcy" nie u wszystkich cieszy się dobrą opinią. Prokuratura rejonowa na warszawskiej Pradze Północ zajmuje się sprawami związanymi z prowadzonym przez firmę C&C Ogólnopolskim Bankiem Ochranianych Samochodów. W tym przypadku niezadowolenie klientów wywołał fakt, iż po kilku latach firma zwróciła się do nich z wezwaniem do zapłacenia za usługę, mimo że wcześniej nie informowała, iż będzie ona odpłatna.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji