Corsa C debiutowała przed ośmioma laty. Od początku dostępna była w dwóch wersjach nadwoziowych: jako 3- i 5-drzwiowy hatchback. Rok po debiucie do sprzedaży trafiła odmiana z półautomatyczną skrzynią Easytronic. W 2003 roku przeprowadzono niewielki face-lifting, poprawiając przy okazji kilka niedociągnięć pojazdu (m.in. zewnętrzny mechanizm zmiany biegów oraz maglownicę przekładni kierowniczej). Rok później pojawiły się nowe silniki: benzynowy 1.4 Twinport i produkowany w Polsce diesel 1.3 CDTI. Corsa bardzo często wybierana była przez klientów flotowych, pojawiała się także w parkach szkół nauki jazdy. Jeżeli dodać do tego powypadkowe auta pochodzące z prywatnego importu, ostrożność przy zakupie tego pojazdu jest wskazana.
Całkiem ładne
Nadwozie Corsy C przypada do gustu. Projektantom udało się bowiem nawiązać do poprzedniczki, tworząc przy tym nowocześnie wyglądający pojazd. Charakterystyczny przód i wysokie tylne lampy mogą się podobać. Plus należy się Oplowi także za spasowanie poszczególnych elementów oraz grubą i odporną powłokę lakierniczą. Wprawdzie słyszeliśmy o ogniskach korozji w niektórych egzemplarzach, ale nie jest to zjawisko masowe i generalnie pojazd jest dość dobrze zabezpieczony przed korozją. Uważać trzeba jednak na auta powypadkowe, które naprawiono jak najniższym kosztem.
Wygodne fotele
Kto nie oczekuje cudów, nie zawiedzie się wnętrzem Corsy. Materiały wykończeniowe są niezłej jakości, nie ma także zastrzeżeń do montażu poszczególnych elementów. Hałaśliwe mogą być tylko uszczelki w drzwiach. Deska rozdzielcza jest przejrzysta i dość prosta w obsłudze. Opel ma klasyczne zegary umieszczone przed kierowcą (a nie jak np. konkurencyjny Yaris centralny, niepraktyczny wyświetlacz, który najlepiej widać z tylnej kanapy), ich jedyną wadą jest to, że czasem zawodzi w nich elektronika.
Ilość miejsca z przodu jest zadowalająca, z tyłu jest mniej wygodnie, chociaż na tle konkurencji nie jest najgorzej, szczególnie wtedy, gdy Corsa ma na wyposażeniu regulowany kąt ustawienia tylnego oparcia. Wygodne, jak na wielkość pojazdu, są przednie fotele. Sporo oferuje także bagażnik - 260 litrów (1060 po złożeniu tylnej kanapy).
Sprężyste zawieszenie
Ustawienia zawieszenia stanowią dobry kompromis między komfortem a właściwościami jezdnymi. Zakręty Corsa pokonuje w sposób neutralny. Nie ma także większych zastrzeżeń do wytrzymałości zawieszenia. Oczywiście, trzeba je raz na jakiś czas remontować (szczególnie przód), ale dzieje się to raczej przy przebiegach zbliżonych do pojazdów konkurencji.
Pod względem wyposażenia nie jest różowo. Podstawowa wersja Start, często spotykana w Polsce, może mieć tylko jeden airbag. Serwo kierownicy zarezerwowane było dla drugiej w cennikach specyfikacji o nazwie Essentia. Przyzwoicie wyposażone wersje pochodzą zazwyczaj z prywatnego importu i, jak już wspomnieliśmy, mogą mieć wypadkową przeszłość.
Spory wybór
Nie polecamy podstawowego silnika 1.0 o mocy 58-60 KM. Jest za słaby do tego pojazdu, poza tym zdarzają mu się usterki zapłonu, często także hałasuje w nim łańcuch rozrządu. Lepszą propozycją jest motor 1.2 75-80 KM, który jest mocniejszy przy podobnym zapotrzebowaniu na paliwo. Optymalnym napędem jest benzyniak 1.4 o mocy 90 KM, który jest mocną i sprawdzoną jednostką napędową. Usportowione GSi ma silnik 1.8 o mocy 125 KM, który nie jest specjalnie mocny, potrafi za to sporo wypić.
Jeżeli zamierzamy dużo jeździć, warto rozejrzeć się za Corsą z dieslem 1.7 DTI (65-75 KM), a jeżeli zależy nam na osiągach - 1.7 CDTI (100 KM), jednak ten ostatni silnik może być dużo droższy w obsłudze i ewentualnych naprawach. Ostatnim z motorów jest silnik wysokoprężny 1.3 CDTI (70 KM), który charakteryzuje się niskim spalaniem i przeciętnymi osiągami. Gdy jest w złym stanie, również może przysporzyć wydatków, czasem wariują w nim także różnorakie czujniki. Używaną Corsę na rynku wtórnym dostaniemy w cenie od 12 do 35 tys. zł.
Zalety:
- ładny wygląd zewnętrzny
- obszerna kabina
- spory wybór silników
Wady:
- wiele aut mocno wyeksploatowanych
- dużo drobnych awarii
- słaby i awaryjny silnik 1.0 12V
Uszkodzenia wybieraka skrzyni biegów. Awarie maglownic przekładni kierowniczej. Defekty modułu i cewki zapłonowej w silniku 1.0. Wariujące wskaźniki deski rozdzielczej. Uszkodzone czujniki: ciśnienia oleju i położenia wału korbowego. Problemy z zaworem EGR. Przepalone silniczki wycieraczek.
Zdaniem eksperta - Krzysztof Stankiewicz, właściciel Warsztatu Q-Service z Krakowa:
Corsa C to skuteczne auto, które nie gości często w serwisie. Nie polecam silnika 1.0, który ma problemy z łańcuchem rozrządu. Zdarzyło mi się wymieniać ten element w aucie o przebiegu 10 tys. km. Dużo lepszą propozycją jest silnik 1.2. We wszystkich motorach zdarza się, że zawodzi zawór EGR i to właściwie tyle, jeżeli chodzi o droższe powtarzalne naprawy.
Czasami w autach, których właściciele nie dbają o wymianę oleju, dochodzi do awarii regulatorów hydraulicznych. Odporne są również jednostki wysokoprężne. Nawet nowoczesne motory z wtryskiem common rail nie przysparzają problemów, choć mogą w nich zawieść wtryskiwacze lub pompa wtryskowa. Radzę na czas zmieniać filtry i tankować tylko na sprawdzonych stacjach paliw. Ciekawą propozycją jest silnik 1.7 DTI - dużo bardziej wytrzymały od motorów CDTI. Niestety, części do niego są bardzo drogie.
