Bardzo lubimy karting i wszystko z nim związane, dlatego z wielkim zaciekawieniem wybraliśmy się na otwarcie nowego warszawskiego toru F1 Karting. W dodatku F1 DAY, bo tak organizatorzy nazwali ten wyjątkowy dla siebie dzień, współtworzył premierowy pokaz gry komputerowej F1 2012 - podobno najlepszego symulatora Formuły 1 na rynku. Tym bardziej nie mogło nas tam zabraknąć.
Pierwszy kontakt z nowopowstałym obiektem i od razu dobre wrażenie. Przed wejściem ustawiono rajdowego Mitsubishi Lancera Evo IX. Czysto białego. W dodatku na białym „kole”. Choć widzieliśmy ten samochód już 17 tysięcy razy w życiu, to za każdym jednym w ten sam kokieteryjny sposób ściąga na siebie wzrok. Pomyśleliśmy sobie: „To zapewne podstęp! W środku nie będzie już tak dobrze!”
Okazało się, że nic bardziej mylnego. Po przekroczeniu progu hali, w której znajduje się tor, naszym oczom ukazało się niezwykle estetycznie wykończone wnętrze. W dodatku bardzo dobrze oświetlone - zarówno światłem dziennym (to rzadkość na torach kartingowych) jak i lampami, gdy zapadnie zmrok.
Właściciele zadbali o detale i wyścigowe akcenty. Widać to na każdym kroku. Na jednej ścianie panoramiczne zdjęcie z ludźmi na trybunach (notabene zaraz za małą trybuną), na innej wielkoformatowa fotografia pędzących bolidów z Lotusem na czele. Gdzie indziej replika bolidu F1, obok wiszący gokart, a kilkanaście metrów dalej podium z prawdziwego zdarzenia. Spodobała nam się także stalowa konstrukcja z zawieszonymi kaskami. Podsumowując: wnętrze wprawia w wyścigowym nastrój i z pewnością nadaje odpowiednią rywalizacji atmosferę.
Osoby spragnione wyścigowej jazdy mają do dyspozycji blisko 600-metrowy kręty i techniczny tor. Składają się na niego zakręty bardzo szybkie jak i niezwykle ciasne, czyli każdy znajdzie coś dla siebie. Nawierzchnia, miejscami śliska, pozwala na zabawę oraz angażuje jeśli myślimy o dobrym wyniku. Mankamentem może być szerokość toru, która nieco utrudnia czyste wyprzedzanie w trakcie wyścigu.
A jak sprawa wygląda z gokartami? W paddocku zaparkowano 20 nowych wózków CRG Black-Flash o pojemności 270 cm3 i mocy 10 KM, które tylko czekają na ostrą jazdę. Gokarty bardzo dobrze się prowadzą, a ich moc jest odpowiednia do obiektu.
Po przejażdżce goście mogą udać się na odpoczynek do przeszklonego baru z widokiem na tor, a w nim przeanalizować swoje czasy (wydruk oraz wielka tablica), napić kawki, herbatki, wody czy soków oraz skosztować wyścigowych przekąsek. Miejsce jest wyciszone i można w nim spokojnie odpocząć i przygotować się do kolejnej rundy. Cena 10-minutowej przejażdżki wynosi 30 zł (pn-pt do godz. 16:00) oraz 39 zł po godz. 16:00 i w weekendy. Studenci z ważną legitymacją mogą liczyć na zniżkę. Istnieje również możliwość zorganizowania grupowej jazdy o charakterze małego Grand Prix. Z resztą F1 Karting oferuje wiele dodatkowych usług.
Powracając do wielkiego otwarcia obiektu F1 Karting. Organizatorzy po przedstawieniu najważniejszych oficjalnych informacji, zaprosili przybyłych gości do wzięcia udziału w równie wielkich zawodach. Na liście zgłoszeń pojawiło się ponad 40 nazwisk, ale tylko najlepsza dwunasta awansowała do finałowego biegu. Wśród niej znalazł się reprezentant redakcji Auto Świat, który zdołał pokonać rywali w niezwykle emocjonującym wyścigu i stanął na najwyższym stopniu podium. Gratulujemy!