Jak poinformował AvtoVAZ, we wrześniu w Rosji i na rynkach zewnętrznych sprzedano 15 424 egzemplarze Łady Granta, czyli aż o 12,3 proc. więcej niż w sierpniu. Nowy model AvtoVAZ-u ma zamienić na rynku starzejącą się już nieco "klasyczną" ofertę koncernu, czyli model Łada Priora. Udało się to: w ubiegłym miesiącu Granta znalazła uznanie aż o 2441 nabywców więcej niż Priora.

Granta stała się najszybciej sprzedawanym modelem samochodu w Rosji w ciągu zaledwie 10 miesięcy. Poprzednie nowości AvtoVAZ-u znacznie dłużej musiały starać się o podobną palmę zwycięstwa: Priora zabiegała o taką pozycję aż dwa i pół roku (osiągnęła ją w listopadzie 2009 roku), a Kalina - blisko sześć lat (sukces i pierwsze miejsce na listach sprzedaży osiągnęła dopiero w listopadzie 2010 roku).

Sukces Granty pozwolił osłabić niekorzystne zjawisko, jakim był spadek łącznej sprzedaży samochodów koncernu AvtoVAZ, wywołany po części zakończeniem programu utylizacji: mimo to jednak firma w sierpniu tego roku osiągnęła ten sam poziom dochodów, co pod koniec ubiegłego roku, we wrześniu zaś sprzedał zaledwie o 1 proc. mniej samochodów niż we wrześniu ubiegłego roku.

Sukces Granty to zasługa wyłącznie obecnego kierownictwa firmy - przekonany jest dyrektor handlowo-serwisowego ośrodka Avtoplaneta Dmitrij Panich. Przede wszystkim - dobrze wybrano chwilę rozpoczęcia akcji: "klasyka" zdążyła się już zestarzeć, na rynku nie pojawiła się jednak jeszcze alternatywa cenowa dla niej. W tej sytuacji AvtoVAZ był w stanie szybko zwiększyć produkcję i zapewnić wszystkim dealerom odpowiednią liczbę samochodów, w tym - testowych. - A najważniejsze - podkreśla Panich - koncern zapewnił lepszy niż dotąd stosunek ceny do jakości. Granta podrożała wprawdzie nieco od chwili sprzedaży, nadal jednak nie ma dla niej alternatywy.

Próbna sprzedaż Granty rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku: wówczas kosztowała 229 tysięcy rubli, obecnie - 259 tysięcy (ok. 26 tys. złotych - przyp. Onet). AvtoVAZ najwyraźniej postanowił nie skąpić na swojej najnowszej ofercie i zaproponował przyzwoitą cenę - twierdzi dwóch innych praktyków i znawców rynku samochodowego. Co więcej, największy rosyjski koncern już od września umożliwił zainstalowanie w nowym modelu automatycznej skrzyni biegów. - Taka Granta, która kosztuje aż 373 tysiące rubli - stosunkowo często wybierana jest zamiast cenionych marek zagranicznych - zapewnia Panich.

- W pewnym sensie było to jednak do przewidzenia: jeśli nowy model miał pomóc firmie wydobyć się z poważnej zapaści finansowej, nie mogliśmy pozwolić sobie na pomyłki - przyznaje wicedyrektor firmy ds. promocji, Igor Burenkow. - Nie byliśmy jednak w stanie znacząco zwiększyć w tym roku budżetu przeznaczonego na marketing, wzrósł tylko w takim stopniu, by ograniczyć skutki inflacji. Stąd decyzja władz koncernu, by rozpocząć kampanię marketingową jeszcze w 2010 roku: to wtedy ogłoszono szeroko nagłośniony konkurs na nazwę nowego modelu, na który w pół roku po rozpoczęciu wpłynęły cztery tysiące propozycji, a do chwili jego zakończenia - aż 16 tysięcy.

Spośród nich jedynie sześćset propozycji (niski odsetek jak na Rosję!) miało charakter wulgarny, obraźliwy lub jawnie purenonsensowy - co oznacza, jak ocenia Burenkow, że nie sposób mówić o niechętnym nastawieniu społecznym wobec koncernu. Zwycięzca konkursu, 23-letni manager z Krasnojarska, też nie może narzekać: w nagrodę otrzymał nową Ładę Kalina.

Biorąc pod uwagę, że Granta pozycjonowana była jako "nowa klasyka", postanowiono, by reklamy nie sprzyjały zbytniemu zawyżaniu oczekiwań potencjalnych nabywców; za znacznie skuteczniejsze uznano rozgrywanie różnic między starymi modelami a nową realizacją. Całą kampanię reklamową oparto więc o wypróbowany już na rosyjskim rynku slogan "Jest różnica" (Raznica jest’! - najbliższe polskiemu "»Prawie« robi wielką różnicę" - przyp. Onet). Z czasem w blokach reklamowych pojawił się lekko przerysowany policjant drogówki, dopytujący podczas rutynowej kontroli z mieszaniną zawiści i uznania: "Co, zagranicznym się jeździ?".

Jak informuje Burenkow, wkrótce po wprowadzeniu nowego modelu na rynek zainteresowanie tak podskoczyło, że dealerzy zaczęli sztucznie windować cenę aż o 60. tys. rubli, doliczając krocie za groszowe w gruncie rzeczy opcje w wyposażeniu. AvtoVAZ w pewnym momencie postanowił zareagować i zapowiedział, że wszyscy dealerzy, którzy zostaną przyłapani na nieuczciwym zawyżaniu ceny, mogą rozstać się z nadzieją na rabaty w przyszłym roku. Władze koncernu po raz pierwszy uruchomiły też akcję zbierania opinii o dealerach, by po weryfikacji stworzyć "białą" i "czarną" listę sprzedawców.

Szef internetowego portalu sprzedaży auto-dealer.ru Oleg Deckiw jest zdania, że powodzenie Łady Granta było przesądzone od chwili, gdy zaczęło się mówić o tym modelu: jego zdaniem, na rosyjskim rynku nadal o wiele za mało jest nowych samochodów ze średniego segmentu. Pytanie, czy AvtoVAZ podoła rosnącemu zapotrzebowaniu i zapewni samochody wszystkim dealerom: w przeciwnym razie nabywcy, raz zdecydowawszy się na kupno, zaczną się rozglądać za innymi samochodami z tej półki - przestrzega.