- Parkingi przy marketach to tereny prywatne, gdzie obowiązują indywidualne regulaminy i limity czasu postoju
- Kierowca, parkując na takim parkingu, akceptuje regulamin, który określa zasady korzystania z miejsca
- Warto zapoznać się z regulaminem parkingu przed pozostawieniem auta, aby uniknąć dodatkowych opłat
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Wszystkie wyjaśnienia warto zacząć od podstaw, czyli od tego, że zazwyczaj parkingi przy dużych sklepach to tereny prywatne. W związku z tym najczęściej obowiązują na nich indywidualne regulaminy oraz limity czasu postoju. Pozostawienie samochodu na noc może więc poskutkować nałożeniem kary umownej. Na pewno nie będzie to jednak mandat wystawiony przez policję. Odholowanie pojazdu zdarza się rzadko i dotyczy głównie aut blokujących przejazd lub dostawy do sklepów.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Zaparkował na darmowym parkingu, za wycieraczką znalazł coś takiego. Teraz ma problem
Jak parkować pod marketami? Sprawa jest dość jasna
Większość parkingów przy marketach nie należy do miasta ani gminy, lecz do sieci handlowych lub operatorów parkingów. Oznacza to, że zasady korzystania z tych miejsc ustala właściciel terenu, a nie przepisy dotyczące dróg publicznych. Kierowca, wjeżdżając na taki parking, akceptuje regulamin, który jest wywieszony przy wjeździe. Pierwsza i naczelna zasada parkowania pod marketami wygląda więc tak, że po pierwsze trzeba uważnie i ze zrozumieniem przeczytać regulamin danego parkingu, a następnie po prostu się do niego zastosować.
Jeśli regulamin przewiduje limit czasu parkowania, a pojazd pozostanie tam dłużej, właściciel może naliczyć dodatkową opłatę. Cenniki zazwyczaj umieszczone są na parkingach, a opłaty za kolejne godziny parkowania liczone są w złotych. Dopiero bardzo długie parkowanie albo brak np. biletu oznacza znacznie wyższą opłatę dodatkową — najczęściej w kwocie od stu złotych wzwyż. Na niektórych parkingach czas postoju naliczany jest automatycznie przez systemy monitoringu, które rejestrują numery tablic przy wjeździe i wyjeździe.
Czy parkowanie na noc pod sklepem to złamanie przepisów?
Po zamknięciu sklepu parkingi najczęściej są formalnie niedostępne dla klientów, co zazwyczaj jest dość dokładnie wspomniane na zamieszczonych na nich regulaminach. Ale nie zawsze tak jest. Niektóre sieci, w wybranych lokalizacjach dopuszczają parkowanie w nocy, czyli po zamknięciu marketu, ale najczęściej tylko tam, gdzie nie ma automatycznego nadzoru lub wjazd nie jest ograniczony szlabanem i tam, gdzie takiego parkowania nie zabrania regulamin parkingu, który zazwyczaj akceptuje się, wjeżdżając i parkując na nim. W wielu przypadkach jednak nadzór prowadzi zewnętrzna firma, która monitoruje parking przez całą dobę. W takich miejscach pozostawienie auta na noc może zostać uznane za naruszenie regulaminu, co wiąże się z wezwaniem do zapłaty. Tutaj także wszystko sprowadza się do regulaminów poszczególnych parkingów i zasad w nich określonych. Jeśli parkujemy w danym miejscu — oznacza to, że akceptujemy regulamin tego miejsca i zgadzamy się na zawarte w nim zasady, w tym także na nałożenie na nas ewentualnej kary, jeśli regulamin, takową przewiduje.
Czy za parkowanie pod sklepem można dostać mandat?
To, co ważne w tym wszystkim, to to, że opłata dodatkowa za parkowanie na prywatnym parkingu nie jest mandatem. To kara umowna wynikająca z naruszenia zasad korzystania z terenu prywatnego. Nie wystawia jej policja ani straż miejska, lecz właściciel lub operator parkingu.
Na czym polega różnica? Mandat jest karą za popełnienie czynu zabronionego — wynika z przepisów prawa i nakładają go odpowiednie służby, a egzekwuje np. urząd skarbowy. Wezwanie do zapłaty to co innego. Jest to dodatkowa opłata za naruszenie regulaminu parkingu. Jest żądaniem przedsiębiorcy wobec kierowcy, który złamał zasady, na które się zgodził, parkując na tym konkretnym parkingu.
W przypadku parkingów zarządzanych przez prywatne firmy zarządca musi wykazać, kto zaparkował dany pojazd w określonym miejscu i czasie. Zgodnie z regulaminem, z tą osobą zawierana jest "dorozumiana" umowa najmu miejsca parkingowego, co pozwala dochodzić roszczeń na drodze polubownej lub sądowej. Taką umowę "zawiera się" parkując w danym miejscu, co powinno być także jasno opisane w regulaminie.
Czy można odholować samochód spod sklepu?
Teoretycznie właściciel terenu może usunąć pojazd, który utrudnia korzystanie z nieruchomości, blokuje wjazd lub dostawy, albo stwarza zagrożenie. W praktyce jednak sklepy i operatorzy parkingów rzadko decydują się na odholowanie samochodu. Taka decyzja podejmowana jest głównie w sytuacjach, gdy auto faktycznie przeszkadza w obsłudze obiektu lub stoi przez kilka dni. W pozostałych przypadkach, gdy pojazd jest zaparkowany prawidłowo, ale przekroczył dozwolony czas postoju, odholowanie mogłoby być uznane za bezprawne naruszenie własności kierowcy. Dlatego sieci handlowe najczęściej ograniczają się do wystawienia wezwania do zapłaty.
Operatorzy parkingów, zamiast odholowania samochodów wolą zazwyczaj wysłać wezwanie do zapłaty. Dla takich firm jest to rozwiązanie prostsze i bezpieczniejsze.
Warto pamiętać, że policja oraz straż miejska nie mają prawa odholować auta z prywatnego parkingu. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy taki pojazd stwarza zagrożenie dla ruchu na drodze publicznej.
W praktyce, jeśli zostawimy samochód na noc pod marketem i nie zablokujemy przejazdu, czy strefy, z której korzystają dostawcy ryzyko odholowania jest niewielkie. Najczęściej kończy się to jedynie wezwaniem do zapłaty za przekroczenie czasu postoju.
Jak bezpiecznie parkować nocą pod sklepem?
Tutaj nie napiszemy nic, czego jeszcze wcześniej w tym materiale nie napisaliśmy. Przed pozostawieniem auta na noc pod marketem warto dokładnie zapoznać się z regulaminem parkingu, a zwłaszcza z limitem czasu postoju oraz godzinami działania parkingu. Jeśli planujemy zostawić samochód na dłużej, a regulamin obowiązujący pod "naszym" sklepem nie uwzględnia takiego parkowania, albo na nie nie zezwala, lepiej wybrać publiczny parking lub miejsce oznaczone jako bezpłatne przez całą dobę. W przypadku otrzymania wezwania do zapłaty nie należy go ignorować — szybkie wyjaśnienie sprawy może uchronić przed kosztownym postępowaniem sądowym.
