- W nowoczesnych samochodach pojawiają się turkusowe światła, które do tej pory nie były znane kierowcom
- Oświetlenie to pojawia się z przodu, z tyłu i po bokach pojazdu
- Systemy autonomiczne trzeciego poziomu są bezpieczne, ale kierowca musi być gotowy na przejęcie sterowania
- Turkusowe światła są już widoczne w Niemczech, USA i Chinach, gdzie półautonomiczna jazda jest dozwolona
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Oświetlenie pojazdów jest oczywiste praktycznie dla każdego człowieka, a także uniwersalne na całym świecie z nielicznymi wyjątkami. Każdy wie, że czerwone oświetlenie należy do tylnej części pojazdu, białe widać z przodu, lub gdy samochód cofa, a pomarańczowe w zależności od sytuacji oznacza zamiar zmiany kierunku, czy wyznacza długość pojazdu. Do tego podstawowego zestawu oświetlenia dołącza kolejne — turkusowe.
Poznaj kontekst z AI
Co oznacza turkusowe oświetlenie samochodu?
Oświetlenie to pojawia się zarówno z przodu i tyłu samochodu, jak i z boku. To sygnał dla każdego innego kierowcy, że... auto oznaczone na turkusowo jedzie samo. Światła tego typu pojawiają się bowiem w momencie, gdy pojazd przechodzi w tryb autonomiczny przynajmniej trzeciego poziomu, co oznacza, że samochód prowadzi się sam, a kierowca może nawet zamknąć oczy.
Takie oświetlenie można już zobaczyć m.in. w Niemczech, USA, czy Chinach, czyli tam, gdzie półautonomiczna jazda poziomu trzeciego jest dozwolona. Warto więc wówczas obserwować pojazd, który ma takie oświetlenie, by być przygotowanym na ewentualną reakcję, jeśli zacząłby robić podejrzane manewry. Uspokajamy jednak, że systemy dopuszczone do ruchu są na tyle bezpieczne, że nie powinny powodować żadnych groźnych sytuacji na drodze.
Jak działa autonomiczna jazda?
System autonomiczny trzeciej generacji w zależności od rynku działa nieco inaczej, ale warunki jego dopuszczenia są podobne. Przede wszystkim auta te nie mogą się rozpędzać do wysokich prędkości, a ich działanie najczęściej możliwe jest tylko, gdy pogoda jest bardzo dobra. Co więcej, w Chinach kierowca i tak musi co 45 sekund dotknąć kierownicy, ale nie musi jej trzymać cały czas. Co ciekawe, w Teslach, które mają opcję autopilota, nie spotkamy się z tym kolorem światła.
Kierowca zresztą zawsze musi być gotowy na przejęcie sterowania, co wcześniej zostanie zakomunikowane przez system. Osoba siedząca na fotelu kierowcy ma kilka sekund na zorientowanie się w sytuacji i bezpieczne przejęcie kontroli. Co ważne, turkusowe światła wyłączają się, gdy samochód jest prowadzony przez człowieka.
- Przeczytaj także: Migające zielone światło w Austrii może cię zaskoczyć. U nas mamy inne rozwiązanie
Czy da się pomylić kolor turkusowy z innym oświetleniem?
Kolor tego oświetlenia jest bardzo charakterystyczny i nie ma możliwości, żeby pomylić go zarówno z białym, jak i niebieskim oświetleniem przypisanym dla pojazdów uprzywilejowanych. Aktualnie w Polsce jeszcze nie spotkamy się z tym oświetleniem, ale rozwój technologii sprawia, że niedługo samochody z nowym kolorem światła staną się codziennością.