Pod koniec października na drodze ekspresowej S19 w kierunku Lublina, tuż za węzłem Kraśnik Południe, doszło do intrygującego incydentu. 23-letni rowerzysta wzbudził nie lada zainteresowanie, kiedy to pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zauważyli go, gdy jechał rowerem po jednym z pasów ruchu. O zdarzeniu niezwłocznie powiadomili policję. Na miejsce wysłano patrol.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Niecodzienna przejażdżka na S19 zakończyła się mandatem
Kiedy funkcjonariusze pojawili się we wskazanym miejscu, zastali 23-letniego mieszkańca Lublina leżącego na pasie zieleni. Jak tłumaczył policjantom, jadąc ekspresówką, "zatrzymał się ze zmęczenia i położył na trawie, aby odpocząć". Badanie alkomatem wykazało, że rowerzysta był trzeźwy.
Za popełnione wykroczenie 23-latek został ukarany mandatem. Następnie policjanci eskortowali go, aby nie utrudniał ruchu na drodze ekspresowej.
- Przeczytaj także: Kierowca BMW nie popisał się. Chciał wymierzyć karę, a prawie doprowadził do katastrofy
Funkcjonariusze przypominają, że drogi ekspresowe i autostrady są całkowicie zamknięte dla rowerzystów i pieszych. Wjazd na nie grozi poważnym wypadkiem.