Logo
WiadomościAktualnościKierowca BMW nie popisał się. Chciał wymierzyć karę, a prawie doprowadził do katastrofy

Kierowca BMW nie popisał się. Chciał wymierzyć karę, a prawie doprowadził do katastrofy

Niemal każdy kierowca był w sytuacji, jaka wydarzyła się na drodze ekspresowej pod Warszawą. Wszystko przez zachowanie kierowcy BMW, który uznał, że musi wymierzyć karę. Scenariusz był bardzo typowy — samochód BMW gwałtownie wyhamował drugie auto. Przez tę lekkomyślność niemal nie doszło do katastrofy, której musieli uniknąć kierujący ciężarówkami.

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
BMW wyhamowało inny samochód na drodze S2. Omal nie doszło do katastrofy
Shutterstock/Magra Wygralak/STOP CHAM
BMW wyhamowało inny samochód na drodze S2. Omal nie doszło do katastrofy
  • Kierowca BMW na drodze S2 w Warszawie wyhamował inny pojazd do zera bez wyraźnej przyczyny
  • Nagłe hamowanie mogło doprowadzić do wypadku z udziałem dwóch ciężarówek jadących za nagrywającym
  • Kierowca BMW prawdopodobnie chciał dać nauczkę. To bardzo niebezpieczne i lekkomyślne zachowanie
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Nieodpowiedzialne zachowanie na drodze to niestety wciąż codzienność. Tym razem na celowniku znalazł się kierowca BMW, który na drodze ekspresowej S2 w okolicach Warszawy z premedytacją wyhamował innego uczestnika ruchu na środku jezdni. Zdarzenie miało miejsce 23 października ok. godziny 10:30 i zostało uwiecznione na nagraniu, które trafiło na kanał "Stop Cham".

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Co się wydarzyło na drodze S2 pod Warszawą?
Jakie było zachowanie kierowcy BMW?
Jakie konsekwencje grożą za nagłe hamowanie na drodze ekspresowej?
Jaką odległość należy zachować na drodze ekspresowej?

Co zrobił kierowca BMW na ekspresówce?

Na nagraniu widać, jak kierowca BMW bardzo gwałtownie hamuje z prędkości 70 km na godz. do zera przed samochodem wyposażonym w wideorejestrator. Robi to bez wyraźnej przyczyny, gdy przed sobą ma pustą drogę, a ruch odbywa się płynnie. Jak wyjaśnił autor filmu, prawdopodobnie miała być to "nauczka" za to, że wcześniej BMW nie zostało wpuszczone na pas, gdzie chciało wjechać.

Czy ostre hamowanie na ekspresówce może doprowadzić do wypadku?

Już sam fakt takiego hamowania na środku drogi, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 120 km na godz. jest bulwersujący, jednak to nie jest najgorszy moment tego nagrania. Film przedstawia bowiem również sytuację z tyłu samochodu nagrywającego, a tam widać, że było o włos od katastrofy.

Za samochodem nagrywającego poruszały się bowiem dwie ciężarówki, jedna z nich to załadowana laweta. Na nagraniu wyraźnie widać moment, gdy ciężki pojazd zaczyna procedurę awaryjnego hamowania, jednak mimo dość sporej odległości, nie jest ona wystarczająca, by wyhamować. Na szczęście obaj kierowcy zawodowi wykazują się refleksem i po prostu omijają stojące auta, dzięki czemu nie dochodzi do wypadku.

Co grozi za nagłe hamowanie na autostradzie i drodze ekspresowej?

W przypadku takiego zachowania kierującego nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej, czy tłumaczeniu. Nawet jeśli wcześniej doszło do nieporozumienia na drodze, kierowca BMW zasłużył na potężny mandat. Jaki? To zależy, jak podszedłby do tego policjant, ale spowodowanie takiego zagrożenia na drodze może skończyć się w sądzie, a tam sprawca zagrożenia mógłby dostać nawet 30 000 zł kary, choć maksymalny wymiar jest raczej nieprawdopodobny.

Jaki odstęp trzeba zachować na drodze ekspresowej i autostradzie?

Warto jednak pamiętać, że w normalnej sytuacji na drodze ekspresowej i autostradzie należy zachować odpowiedni dystans od poprzedzającego pojazdu. Jaki? Prawo jasno mówi, że musi być to połowa aktualnej prędkości wyrażona w metrach. Jeśli więc poruszamy się 120 km na godz., powinniśmy zachować odległość 60 m od następnego auta, a przy 140 km na godz. — 70 m.

Jak nie powinien wyglądać odstęp pomiędzy pojazdami na drodze ekspresowej?
Jak nie powinien wyglądać odstęp pomiędzy pojazdami na drodze ekspresowej?GDDKiA

Najłatwiej taką odległość obliczyć, korzystając z nieruchomych elementów drogi, jak np. słupki kilometrowe ustawione przy drodze. Tak zwana metoda 3 sekund pozwala łatwo to określić. Polega ona na odliczaniu trzech sekund od momentu, gdy pojazd przed nami mija nieruchomy punkt do momentu, gdy sami do niego dotrzemy, by utrzymać odpowiedni dystans od poprzedzającego samochodu. Jeśli zajmuje nam to trzy sekundy lub dłużej, oznacza to, że zachowujemy odpowiednią odległość.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium