- Kierowca BMW na drodze S2 w Warszawie wyhamował inny pojazd do zera bez wyraźnej przyczyny
- Nagłe hamowanie mogło doprowadzić do wypadku z udziałem dwóch ciężarówek jadących za nagrywającym
- Kierowca BMW prawdopodobnie chciał dać nauczkę. To bardzo niebezpieczne i lekkomyślne zachowanie
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Nieodpowiedzialne zachowanie na drodze to niestety wciąż codzienność. Tym razem na celowniku znalazł się kierowca BMW, który na drodze ekspresowej S2 w okolicach Warszawy z premedytacją wyhamował innego uczestnika ruchu na środku jezdni. Zdarzenie miało miejsce 23 października ok. godziny 10:30 i zostało uwiecznione na nagraniu, które trafiło na kanał "Stop Cham".
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Mam prawo jazdy od 30 lat, poszedłem na nowy egzamin. Takiej presji nie czułem od dawna!
Co zrobił kierowca BMW na ekspresówce?
Na nagraniu widać, jak kierowca BMW bardzo gwałtownie hamuje z prędkości 70 km na godz. do zera przed samochodem wyposażonym w wideorejestrator. Robi to bez wyraźnej przyczyny, gdy przed sobą ma pustą drogę, a ruch odbywa się płynnie. Jak wyjaśnił autor filmu, prawdopodobnie miała być to "nauczka" za to, że wcześniej BMW nie zostało wpuszczone na pas, gdzie chciało wjechać.
Czy ostre hamowanie na ekspresówce może doprowadzić do wypadku?
Już sam fakt takiego hamowania na środku drogi, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 120 km na godz. jest bulwersujący, jednak to nie jest najgorszy moment tego nagrania. Film przedstawia bowiem również sytuację z tyłu samochodu nagrywającego, a tam widać, że było o włos od katastrofy.
Za samochodem nagrywającego poruszały się bowiem dwie ciężarówki, jedna z nich to załadowana laweta. Na nagraniu wyraźnie widać moment, gdy ciężki pojazd zaczyna procedurę awaryjnego hamowania, jednak mimo dość sporej odległości, nie jest ona wystarczająca, by wyhamować. Na szczęście obaj kierowcy zawodowi wykazują się refleksem i po prostu omijają stojące auta, dzięki czemu nie dochodzi do wypadku.
- Przeczytaj także: Mandat z fotoradaru. Zanim zaczniesz coś robić, spójrz w róg
Co grozi za nagłe hamowanie na autostradzie i drodze ekspresowej?
W przypadku takiego zachowania kierującego nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej, czy tłumaczeniu. Nawet jeśli wcześniej doszło do nieporozumienia na drodze, kierowca BMW zasłużył na potężny mandat. Jaki? To zależy, jak podszedłby do tego policjant, ale spowodowanie takiego zagrożenia na drodze może skończyć się w sądzie, a tam sprawca zagrożenia mógłby dostać nawet 30 000 zł kary, choć maksymalny wymiar jest raczej nieprawdopodobny.
Jaki odstęp trzeba zachować na drodze ekspresowej i autostradzie?
Warto jednak pamiętać, że w normalnej sytuacji na drodze ekspresowej i autostradzie należy zachować odpowiedni dystans od poprzedzającego pojazdu. Jaki? Prawo jasno mówi, że musi być to połowa aktualnej prędkości wyrażona w metrach. Jeśli więc poruszamy się 120 km na godz., powinniśmy zachować odległość 60 m od następnego auta, a przy 140 km na godz. — 70 m.
Najłatwiej taką odległość obliczyć, korzystając z nieruchomych elementów drogi, jak np. słupki kilometrowe ustawione przy drodze. Tak zwana metoda 3 sekund pozwala łatwo to określić. Polega ona na odliczaniu trzech sekund od momentu, gdy pojazd przed nami mija nieruchomy punkt do momentu, gdy sami do niego dotrzemy, by utrzymać odpowiedni dystans od poprzedzającego samochodu. Jeśli zajmuje nam to trzy sekundy lub dłużej, oznacza to, że zachowujemy odpowiednią odległość.