W całym sezonie zostanie rozegrane sześć rajdów, do klasyfikacji generalnej zaliczane będą wyniki z pięciu, najsłabszy rezultat zostanie odrzucony.

- Rajd w tym roku zaczyna się we Francji, gdzie ostatniego dnia marca w Marsylii motocykle przejdą odbiór techniczny - powiedział Jacek Czachor. Wraz z Markiem wyjeżdżamy do Francji na początku przyszłego tygodnia. Pierwszy odcinek specjalny zostanie rozegrany na Korsyce w niedzielę 1 kwietnia, w nocy promem popłyniemy do Tunisu, gdzie 2 kwietnia rozpoczną się etapy afrykańskie. Rajd zakończy się w niedzielę 8 kwietnia.

W ubiegłym roku Czachor na trasie Rajdu Tunezji miał poważne kłopoty techniczne z motocyklem. W tym roku liczy, że już ich nie będzie.

- Pojadę motocyklem z silnikiem o pojemności 450 cm3, który został poważnie zmodernizowany - dodał Jacek. Ma większą moc, inny układ smarowania, nowsze, mam nadzieję, mniej zawodne sprzęgło. Liczę na dobry wynik, choć za bardzo nie będę ryzykował, aby nie zniszczyć sprzętu, który musi mi wystarczyć na następne eliminacje Mistrzostw Świata: na Sardynii, później w Brazylii i Argentynie. Jest szansa, abyśmy w tym roku razem z Markiem wystartowali we wszystkich eliminacjach mistrzostw. To daje spore nadzieje na uzyskanie dobrego rezultatu, nie kryję, że w tym roku interesuje mnie zdobycie tytułu w klasie do 450 cm3.

W połowie maja obaj polscy motocykliści planują udział w Rajdzie Sardynii, na początku sierpnia Czachora i Dąbrowskiego czeka wyprawa do Brazylii. W Ameryce Południowej będą prawie do połowy września, gdyż z Brazylii od razu pojadą na Rajd Argentyna - Chile.

- Nie opłaca się nam wracać do kraju gdyż koszty przelotów i transportu sprzętu na trasie atlantyckiej są bardzo wysokie - skomentował Czachor. Spędzimy prawie półtora miesiąca z dala od kraju, ale tam będziemy mieli możliwość non-stop trenowania. Przejechanie kilku tysięcy kilometrów powinno zaprocentować na Dakarze w przyszłym roku.

Ostateczna decyzja o starcie zespołu w Rajdzie Dakar w 2008 roku zapadnie we wrześniu. Zapewne osiągnięcie celu, którym jakstwierdził Jacek jest zdobycie tytułu ("Interesuje mnie tylko pierwsza pozycja - tym bardziej że jeszcze nikt w historii sportów motorowych w Polsce nie zdobył mistrzostwa" - powiedział Jacek w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego"), znacznie przybliży sznasę wyjazdu na przyszłoroczny rajd - maraton: przekona nowego prezesa PKN Orlen, że w sporty (a nie tylko w Wisłę Płock!) warto inwestować reklamowo...

Źródło: PAP