Okazuje się jednak, że zdania różnych ekspertów są podzielone w tej kwestii - nieznaczna obniżka akcyzy wcale bowiem nie musi spowodować jakiegoś znaczącego spadku cen.

Czy obniżka akcyzy jest potrzebna? "Podatek akcyzowy, jego obniżenie to potężny instrument, którym nie dysponuje żaden inny resort w Polsce. Naszym zdaniem sytuacja jest na tyle poważna, że warto po ten instrument sięgnąć i wykazać jego walory dotąd prawie niewykorzystywane." - już w maju apelowała do MF Polska Izba Paliw Płynnych.

Obniżka akcyzy na paliwa jest oczywiście teoretycznie możliwa, decyzja leży po stronie Ministerstwa Finansów, które jak dotąd stoi twardo na stanowisku o nieobniżaniu podatku akcyzowego od paliw silnikowych. Powołuje się przy tym głównie na dwa powody. Po pierwsze, przynależność nasza do struktur Unii Europejskiej wymaga stosowania minimalnych stawek podatku akcyzowego na paliwa. A te w Polsce są nieznacznie wyższe. Dziś można by było obniżyć akcyzę w przypadku oleju napędowego o 105 zł na 1000 litrów, zaś w przypadku benzyny o 578 zł/1000 l. Co, jak widać pokazuje, że właściwie tylko w przypadku benzyny istnieje realna możliwość wpłynięcia na cenę finalną poprzez obniżkę akcyzy. Akcyza w litrze oleju napędowego jest wyższa od minimalnej obowiązującej w UE tylko o nieco ponad grosz.

Druga kwestia, na którą zwraca uwagę resort finansów, choć także spora grupa ekonomistów, to możliwość "przejedzenia" obniżki akcyzy przez koncery paliwowe poprzez podniesienie marży i maksymalizację własnych zysków. "Podatek akcyzowy nie jest jedynym elementem wpływającym na ruchy cenowe. Ceny detaliczne paliw silnikowych należą do kategorii cen umownych, co oznacza, że MF nie ma bezpośredniego wpływu na kształtowanie ich poziomu. Obniżenie akcyzy na paliwa silnikowe nie jest więc jednoznaczne z obniżeniem cen detalicznych paliw, bowiem może być przechwycona przez producentów i dystrybutorów paliw i w praktyce zostać niezauważona przez konsumentów" - można przeczytać w stanowisku MF.

Podobne stanowisko ma w tej dyskusji Business Centre Club, według którego stosunkowo niewielka obniżka zostałaby pozytywnie przyjęta przez rynek, jednak nie miałaby bardzo istotnego znaczenia dla procesów gospodarczych.

Wg BCC Minister Finansów dopuszcza obniżenie akcyzy o 15 gr na litrze. Oznaczałoby to zmniejszenie wpływów z akcyzy paliwowej o ok. 10% czyli o 2 mld zł. "Strata" ta byłaby jednak neutralna dla budżetu wobec większych od zakładanych wzrostów cen paliw, a tym samym wyższych wpływów z akcyzy i VAT-u do budżetu. Taka stosunkowo niewielka obniżka stawki podatku akcyzowego wywołałaby pozytywny efekt o charakterze bardziej psychologicznym, niż ekonomicznym. W sensie ekonomicznym spowodowałaby jedynie na krótką metę spowolnienie wzrostu cen paliw, co miałoby znaczenie - choć ograniczone - w związku z okresem wakacji i żniw.

Zdaniem głównego ekonomisty BCC, prof. Stanisława Gomułki, niezbędna jest radykalna obniżka akcyzy. "Akcyzę trzeba obniżyć radykalnie. Dopiero wtedy możliwe będzie osiągnięcie rzeczywistego efektu gospodarczego. Zdecydowane obniżenie akcyzy ograniczyłoby wtedy spadek wpływów podatkowych związany np. ze spadkiem produkcji czy dochodów w usługach, spowodowany wysoką ceną paliw."

"Aby stworzyć pole do takiej bardziej znaczącej obniżki akcyzy potrzebne jest obniżenie jej minimalnych stawek obowiązujących w UE. Dotyczy to szczególnie akcyzy od oleju napędowego. Apelujemy do rządu o wystąpienie z inicjatywą w tej sprawie" - dodaje profesor. "Decyzja rządu o znaczącej obniżce na pewno zostałaby pozytywnie odebrana przez przedsiębiorców oraz zwykłych konsumentów i mogłaby stać się dodatkowym czynnikiem przyspieszającym wzrost gospodarczy."