Ford przyznał, że wszelkimi możliwymi sposobami stara się utrzymać statystyki sprzedaży na jak najwyższym poziomie, ale obencnego trendu spadku nie da się jednak szybko powstrzymać. Roelant de Waart, wiceprezydent Ford of Europe odpowiedzialny za marketing, sprzedaż i serwis, jest przekonany, że aż 30 proc. nowych samochodów zarejestrowanych w Niemczech zostało zakupionych przez samych sprzedawców. W dalszej kolejności te auta trafiły na rynek jako używane i sprzedane zostały ze znacznymi upustami cenowymi. Średnia obniżka ceny na rynku niemieckim osiągnęła 12,1 proc. ceny podstawowej auta.

Według de Waarda taka sutuacja nie zmiani się do momentu, gdy produkcja nie zrówna się z zainteresowaniem nowymi autami.

Producent stara się dostosować wielkośc produkcji do aktualnego zapotrzebowania rynku, ale to w rzeczywistości oznacza redukcję miejsc pracy. Ocenia się, iż aktualnie Ford wykorzystuje 63 proc. swoich maksymalnych możliwości produkcyjnych.

O problemach francuskiego koncernu PSA już informowaliśmy. Już podjęto decyzję o wstrzymaniu produkcji w słowackim zakładzie w Trnawie. Coraz częściej Fiat i PSA sprzedają swoje samochody ze znacznymi zniżkami, które sięgają nawet 30 proc. ceny wyjściowej.

Analitycy oczekują, że ożywienie europejskiego rynku motoryzacyjnego nastąpi najwsześniej w 2014 roku. Ale do tego momentu trzeba przetrwać z jak najmniejszymi stratami. Prognozy przewidują, że w 2012 roku w Europie zostanie sprzedanych najmmniej nowych samochodów od 1995 roku.