Odświeżenie całej gamy produktów i wejście w nowe nisze to ważne elementy tego procesu. Nie bez znaczenia jest tu wartość inwestycji planowanych przez General Motors (właściciel niemieckiej marki) do końca 2014 roku – 11 mld euro.
Wprowadzanie do oferty modeli odwołujących się do utytułowanych poprzedników jest w ostatnich latach bardzo modne i przynosi wymierne efekty marketingowe. Doskonałym tego przykładem są m.in.: Mini, Fiat 500, Mercedes SLS czy też Citroën DS. Wydaje się, że Opel Calibra też ma podobny potencjał, tym bardziej że auto do dziś cieszy się dużą sympatią klientów.
Nowa generacja Calibry byłaby ponadto idealnym uzupełnieniem gamy Insignii, bowiem wg wstępnych analiz miałaby powstać właśnie na bazie tego modelu. Przemawia za tym kilka istotnych faktów. Po pierwsze, Opel ma już w zasadzie gotowy projekt sportowego coupé klasy średniej. To pokazany w 2007 roku koncept GTC. Co prawda, ewoluował on później w Insignię, ale jego prezentacja potwierdziła, że taka wersja nadwoziowa była brana poważnie pod uwagę. Po drugie, wdrożenie modelu wykorzystującego rozwiązania techniczne z odnoszącej sukcesy Insignii (płyta podłogowa, układ jezdny FlexRide, systemy poprawiające komfort i bezpieczeństwo użytkowania, elementy wyposażenia, w tym aktywne reflektory biksenonowe, system OpelEye, profilowane fotele i wiele innych) znacznie ograniczy koszty związane z projektem.
Po trzecie, sportowe coupé w tym segmencie mogłoby stanowić ciekawą alternatywę dla konkurencyjnych modeli klasy premium, np. BMW 3 coupé czy też Audi A5. Po czwarte, takie auto powinno odnieść sukces także na rynkach pozaeuropejskich, co ma olbrzymie znaczenie dla opłacalności produkcji (wg różnych szacunków minimum 30 tys. sztuk rocznie). Ten ostatni argument jest również istotny dla planów globalnej ekspansji marki. Warto zwrócić uwagę na to, że Insignia jest już oferowana w USA i Kanadzie jako Buick Regal, a niebawem trafi także na rynki azjatyckie, w tym do Chin.
Sceptycy mogą zapytać: po co Oplowi sportowe coupé w klasie średniej, skoro ma Insignię OPC? Odpowiedź jest prosta. Nie każdy klient, który ceni dynamiczną stylistykę, potrzebuje 325 KM pod maską. Calibra dawałaby w tym przypadku szansę zaoferowania pełnej gamy silnikowej z innych odmian Insignii, w tym także ekonomicznych diesli (taka polityka sprawdza się w przypadku konkurencji).
Jak widać, oferta Calibry może być kusząca, a to wystarczająco silny argument, by władze koncernu podjęły właściwą decyzję. Poczekamy, zobaczymy...
Galeria zdjęć
Opel Calibra wraca po latach
Opel Calibra wraca po latach