W zeszłym tygodniu z linii produkcyjnej w amerykańskim Spartanburgu zjechało BMW X5 3,0is w niebieskim kolorze Toledo z brązową skórzaną tapicerką i listwami z drewna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie chodziło o ostatni wyprodukowany egzemplarz pierwszej generacji X5, który trafi do muzeum firmy BMW.

Model X5 oznaczał dla bawarskiego producenta wejście do nowego segmentu luksusowych SUVów, przy czym pierwsze protesty tradycjonalistów pewnie przysporzyły specom od marketingu niejednej bezsennej nocy. Menedżerzy odpowiedzialni za ten model mogli jednak celebrować sukces, ponieważ klienci bardzo pozytywnie przyjęli nowego SUVa. Produkcja X5 dla 120 rynków na całym świecie rozpoczęła się w południowokalifornijskim Spartanburgu 1 września 1999, a w przeciągu niespełna dwu lat swoich nabywców znalazło 100 tysięcy egzemplarzy, a granicę pół miliona sztuk osiągnięto 9 czerwca 2005. Ostateczna ilość wyprodukowanych X5 zatrzymała się w piątek na liczbie 616.867. Ze względu na sukces pierwszej generacji X5 jest oczywiste, żena rynek trafi bezpośredni następca, którego produkcja jest w przygotowaniu.