Reprezentanci Peugeot Sport Polska Rallu Team wystartowali oczywiście w samochodzie Peugeot 207 Super 2000.

Rajd Barbórka jest fenomenem w naszych rajdach. Co rocznie gromadzi na starcie najlepszych kierowców ze wszystkich dyscyplin sportu samochodowego: rajdów, wyścigów płaskich i górskich, rallycrossu, a nawet samochodów terenowych. Formuła zawodów jest otwarta – nie obowiązują ograniczenia techniczne. Można między innymi zlikwidować zwężki w turbosprężarkach. Kibice dzięki temu oglądać mogą w akcji na przykład samochody WRC czy 600-konne „potwory” z rallycrossu.

Przed rozpoczęciem zawodów wydawało się, że Bryan Bouffier i Xavier Panseri mają tym razem niewielkie szanse na zajęcie miejsca w czołówce. Nie tylko dlatego, że ich przygotowany przez firmę Kronos model 207 Super 2000 ustępował mocom wspomnianym wyżej wspomnianym pojazdom, ale także ze względu na specyfikę imprezy.

Odcinki specjalne Rajdu Barbórka przypominają bardziej próby autocrossowe niż rajdowe. Krajowi zawodnicy znają OS „Żerań”, „Cytedela”, a szczególnie „Bemowo” znakomicie – tam ścigają się od wielu lat, a w przypadku ostatniej próby – nawet kilka razy w roku. Najbardziej specyficzna jest jednak „Pani Karowa” – tam przegrywali często nawet doskonali zagraniczni kierowcy, znani ze startów w Mistrzostwach Świata...

Mistrzowie Polski z Francji stanęli więc przed bardzo trudnym zadaniem. W dodatku już na pierwszym odcinku: bardzo mokrym, zabłoconym i nierównym, przebili oponę, tracąc aż 19.03 sekundy do zwycięzców. Nie tylko zresztą oni mieli pecha – ich los podzielili faworyci rajdu jadący autami WRC: Leszek Kuzaj i Krzysztof Hołowczyc (nota bene - byli reprezentanci zespołu Peugeot Sport Polska Rally Team...).

Breyan i Xavier pokazali jednak wielka klasę. Przy gromkim dopingu kibiców na drugim odcinku zajęli trzecie miejsce! Na kolejnej próbie Peugeot 207 Super 200 uzyskał szósty czas. Podczas drugiego przejazdu OS-u „Żerań”, Bryan wolał nie ryzykować ponownego przebicia opony i dojechał na dziesiątej pozycji. Kończący pierwszą część rywalizacji odcinek równoległy na Bemowie załoga w Peugeot ukończyła na szóstym miejscu.

Wyniki pięciu prób decydowały o dopuszczeniu do startu na ulicy Karowej. Bouffier i Panseri przystąpili do finałowej próby z dziewiątej pozycji. Ósmą zajmował Leszek Kuzaj, dziesiątą – Krzysztof Hołowczyc. Prowadził Tomasz Kuchar.

Przejazd Bryana i Xaviera bardzo podobał się kilkudziesięciotysięcznej widowni! Był niezwykle precyzyjny – Peugeot 207 Super 20000 jechał jak po „sznurku”, bez najmniejszych uślizgów, optymalnym torem. Przyniosło to wynik w postaci szóstego miejsca. Do zwycięzcy stracili zaledwie 2,52 sekundy...

- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem wystartować z zespołem Peugeot Polska w tym trudnym rajdzie - mówi Bryan Bouffier. Jestem zaskoczony atmosferą zawodów – dziesiątkami tysięcy kibiców na trasie oraz wymiarem medialnym. Odcinek na ulicy Karowej, transmitowany na „żywo” w całości przez telewizję, to wielkie przeżycie! Słyszałem wcześniej, że rajd jest specyficzny i prestiżowy, ale nie wyobrażałem sobie, że aż do tego stopnia. Polacy kochają rajdy, to widać i czuć! Cieszę się bardzo, że przyjmują mnie tak sympatycznie i ciepło. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę miał okazję powrócić do Polski, by się ścigać. Bardzo tego pragnę! Dzisiaj daliśmy z siebie wszystko, trochę szkoda straconych sekund na pierwszej próbie. Ale to jest sport...

Ostatecznie załoga Peugeot Sport Polska Rally Team, Bryan Bouffier i Xavier Panseri zajęła w Rajdzie Barbórka 2007 ósme miejsce na 101 załóg, które wystartowały do rywalizacji.

Spośród wielu załóg startujących w Rajdzie Barbórka samochodami Peugeot 206 i 106 Rallye, najszybsi okazali się Przemysław Zabrocki i Szymon Gospodarczyk.

Zdjęcia: Michał Zmysłowski, Lesław Sagan