Agencja Reutera podała, powołując się na przedstawiciela Francji, że w myśl porozumienia zawartego w 2002 roku jako nowy szef Renault Bollore zostanie prezesem francusko-japońskiego sojuszu motoryzacyjnego z Nissanem i Mitsubishi, a Senard pokieruje dyskusjami o przyszłości i "ewolucji" partnerstwa.

"Rada dyrektorów Renault chce aktywnie nadzorować działalność sojuszu (Renault-Nissan-Mitsubishi - PAP) i postanowiła o przekazaniu prezesowi pełnej odpowiedzialności za zarządzanie przymierzem w imieniu spółki, we współpracy z jej dyrektorem generalnym" - ogłosiła francuska firma motoryzacyjna.

Zebranie rady nadzorczej koncernu poprzedziła wiadomość, że w środę wieczorem Carlos Ghosn zrezygnował z funkcji prezesa i dyrektora generalnego Renault. Wcześniej miał do tego wzywać rząd Francji, który z 15 proc. udziałów jest głównym akcjonariuszem Renault. Informację o ustąpieniu Ghosna w wywiadzie dla agencji Bloomberga przekazał w czwartek minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire. Zgodnie z jego wcześniejszą zapowiedzią pierwszym zadaniem nowego kierownictwa koncernu będzie konsolidacja sojuszu.

Po zakończeniu posiedzenia zarządu Senard zapewnił, że skupi się na utrwaleniu partnerstwa z Nissanem i Mitsubishi. "Ważne, aby sojusz ten pozostał możliwie najsilniejszy" - powiedział nowo mianowany prezes rady nadzorczej Renault. "Naszym bezwzględnym obowiązkiem jest iść naprzód razem" - dodał Senard.

Przed dołączeniem do Renault szef Michelin Jean-Dominique Senard planował w kwietniu 2019 r. przejść na emeryturę.

Thierry Bolore, wcześniej dyrektor operacyjny Renault, zastępował Ghosna w obowiązkach dyrektora generalnego spółki od 21 listopada 2018 r. W tym czasie obradom rady nadzorczej francuskiego koncernu przewodniczył Philippe Lagayette.

Prokuratura w Tokio zatrzymała Ghosna 19 listopada 2018 r. Niespełna tydzień później rady nadzorcze Nissana i Mitsubishi odwołały go ze stanowiska prezesa, jednak zarząd Renault wstrzymał się przed podobną decyzją i ograniczył się do wyznaczenia tymczasowych zastępców szefa koncernu aresztowanego pod zarzutem wieloletnich nadużyć finansowych.

Renault nie sfinalizowało jeszcze kwestii odprawy Ghosna, która według szacunków związku CGT może mieścić się w przedziale 25-28 mln euro (nie licząc rocznej pensji w wysokości 800 tys. euro). Agencja Reutera zwraca uwagę, że kwestia ta może się wiązać ze skandalem we Francji, gdzie przeciwko nierównościom społecznym i niskim płacom odbywają się protesty "żółtych kamizelek". Przedstawiciel Renault Fabien Gache zapowiedział, że CGT będzie naciskać na rząd Fracji, aby zagłosował przeciwko wypłacie odprawy podczas dorocznego czerwcowego zgromadzenia akcjonariuszy spółki.

Decyzję o mianowaniu Senarda na nowego prezesa Renault pochwalił dyrektor generalny Nissana Hiroto Saikawa. Wcześniej w czwartek japoński koncern zapowiedział, że w kwietniu zwoła walne zgromadzenie w celu wyznaczenia nominowanego przez Renault członka zarządu i formalnego pozbawienia Ghosna i jego współpracownika Grega Kelly'ego stanowisk dyrektorskich. Nissan nie sprecyzował, czy dojdzie zarazem do mianowania nowego prezesa, na co naciskało wcześniej Renault.

Francuska spółka kontroluje 43,4 proc. akcji Nissana, do którego należy z kolei 34 proc. Mitsubishi i 15 proc. udziałów Renault bez prawa głosu. (PAP)