Mäkinen to jedyny zawodnik, który wygrał ponad połowę rajdów w mistrzostwach świata w ciągu sezonu. Ale fenomen Mäkinena polega nie tylko na sukcesach sportowych. Dla niego nie ma przegranych sytuacji i straconych miejsc. Już kilkakrotnie początek sezonu i przegrane rajdy powodowały, że wielu nie wróżyło mu powodzenia w następnych. Wola walki i upór zawsze jednak stawały ponad problemami technicznymi i rywalami, pozwalając na kolejne zwycięstwa. Sam Mäkinen przyznaje jednak, że na jego sukces pracuje wielu, jego team, serwis i pilot Risto Mannisenmäki. Chciałby Pan po raz piąty zdobyć tytuł mistrza świata?Bardzo. Myślę jednak, że w tym sezonie będzie to trudniejsze niż dotychczas. Jest wielu dobrych kierowców.Główni konkurenci...?Richard Burns, Colin McRae, Marcus Grönholm... Jednak podczas pięciu ostatnich rajdów było 4 różnych zwycięzców, stawka jest więc wyrównana i teoretycznie każdy ma szansę Jednak po 5 rajdach dopiero 2. miejsce, czyżby spadek formy?Na pewno nie, mieliśmy drobne problemy techniczne, ale do końca sezonu jeszcze daleko. Może to pora na przełamanie passy, teraz prawie miesięczna przerwa, a Rajd Argentyny jest dla Pana szczęśliwy.Rzeczywiście, wygrałem go już trzy razy pod rząd, jest to mój ulubiony rajd, a trasa jest szybka.Jakie cechy powinien mieć dobry kierowca rajdowy?Przede wszystkim sprawnie działającą parę rąk i parę nóg, tak naprawdę to jednak w którymś momencie działasz jak doskonale zaprogramowana maszyna, która ma wykonać z najwyższą precyzją jakieś zadanie. Ściganie się wymaga wytrzymałości, zdolności oceny sytuacji. Ważne jest także pozbycie się wątpliwości w działaniu. Jeśli tylko na chwilę zaczniesz się zastanawiać nad tym, co zrobiłeś lub co masz zrobić, tracisz koncentrację i praca idzie na marne. Co decyduje o sukcesach?Oczywiście współpraca z Risto, doskonały samochód, jakim jest Lancer, a przede wszystkim wspaniała atmosfera w teamie. To wysiłek wszystkich decyduje o sukcesie, liczy się praca zespołowa.Rozmawiał Dariusz Kowalczuk
Tommi Mäkinen w Polsce
Popularność sportów motorowych sprawia, że przedstawiciele firm motoryzacyjnych i sponsorzy robią wszystko, by sprowadzić do naszego kraju ich największe gwiazdy. Niemal zaraz po zakończeniu Rajdu Katalonii w Warszawie pojawił się Tommi Mäkinen wraz ze swym pilotem Risto Mannisenmäki.
