• 30 lat temu znalezienie warsztatu dysponującego profesjonalnym sprzętem do obsługi nowoczesnych wówczas aut, nie było wcale łatwe
  • Dawniej niezależne warsztaty miały poważne problemy z dostępem do dokumentacji serwisowej – mechanicy musieli uczyć się na swoich błędach, bo nie było profesjonalnych szkoleń
  • Warsztaty Bosch Service należały do pierwszych serwisów na polskim rynku, które wprowadzały "zachodnie" standardy obsługi
  • Dzisiejsza motoryzacja zmienia się tak szybko, że serwisy muszą ciągle inwestować w nowy sprzęt, aktualne oprogramowanie, ale przede wszystkim w szkolenia pracowników

Przewidywania twórców literatury science fiction i futurologów sprzed lat, co do tego, jak będzie wyglądała motoryzacja w okolicach 2021 roku, nie do końca się sprawdziły. Wbrew temu, co przepowiadano choćby w latach 50. ubiegłego wieku, nie jeździmy pojazdami napędzanymi miniaturowymi reaktorami atomowymi czy turbinami gazowymi, nadal najczęściej wykorzystywanym źródłem napędu są silniki spalinowe. Nasze auta wciąż poruszają się na kołach toczących się po nawierzchni, a nie unoszą się nad drogą dzięki polom siłowym, nie korzystamy też na co dzień z poduszkowców. Czy to znaczy, że od tamtych czasów w motoryzacji zmieniło się niewiele? Ależ skąd! W ciągu ostatnich lat oczywistością stały się dla nas rozwiązania, które niedawno jeszcze uchodziły za nierealne wizje fantastów: coraz częściej nasze samochody rozumieją, co do nich mówimy, obserwują otoczenie, ratują nas z niebezpiecznych sytuacji, prowadzą do celu wykorzystując do tego sygnały z satelitów, skutecznie oczyszczają spaliny, samodzielnie skręcają czy hamują. Całkiem zwyczajne auta mają teraz osiągi, które dawnej były zastrzeżone dla aut sportowych z najwyższej półki. Jednak nie tylko nasze samochody się zmieniły – inaczej niż kiedyś podchodzimy do aut, zupełnie inaczej też podchodzimy do kwestii ich serwisowania.

Dawniej wszystko było lepsze?

Kiedyś ambicją większości kierowców było to, żeby przy swoim aucie samemu robić jak najwięcej. Lektura instrukcji obsługi samochodu sprzed kilkudziesięciu lat, dziś może budzić zdziwienie. Jeszcze w latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych z instrukcji obsługi dodawanej przez producenta do auta użytkownik mógł się dowiedzieć nie tylko tego, jak często powinien wymieniać olej, ale też jak to samemu zrobić. Nikogo wówczas nie dziwiły porady dotyczące samodzielnego sprawdzania luzów zaworowych, korygowania ustawień zapłonu, ustawiania odstępu styków przerywacza, korygowania skoku jałowego pedału sprzęgła czy odpowietrzania hamulców. Niektórzy wciąż tęsknią za czasami, kiedy "wszystko można było zrobić przy aucie samemu". Tylko czy rzeczywiście jest za czym tęsknić? Instrukcje obsługi były tak rozbudowane, bo samochody niemal przez cały czas wymagały od użytkowników uwagi i pracy. Olej trzeba było wymieniać co kilka tysięcy kilometrów, inne czynności serwisowe też były niezbędne znacznie częściej niż teraz – to dlatego kierowca zdany był na własne umiejętności, bo dostęp do serwisów był ograniczony.

W przypadku aut o prostej konstrukcji, takich jak choćby Maluch, wielu kierowców korzystało z serwisów sporadycznie – większość napraw czy czynności obsługowych wykonywana była samodzielnie. Foto: Auto Świat
W przypadku aut o prostej konstrukcji, takich jak choćby Maluch, wielu kierowców korzystało z serwisów sporadycznie – większość napraw czy czynności obsługowych wykonywana była samodzielnie.

Kierowca musiał znać się na mechanice

Dobry kierowca musiał też potrafić samodzielnie interpretować sygnały, jakie dawało mu auto i prawidłowo diagnozować objawy usterek – kontrolki „check engine” pojawiły się przecież dopiero w autach, w których pracę silnika nadzorował elektroniczny sterownik.

W legendarnym Mercedesie W123, który przez lata uchodził za motoryzacyjną ikonę w dziedzinie niezawodności i łatwości obsługi, w przypadku silników diesla zalecano wymiany oleju co 5 tys. km, a co 20 tys. km należało sprawdzić i w razie potrzeby skorygować luzy zaworowe. W aktualnym odpowiedniku tego modelu, czyli w obecnie produkowanym Mercedesie W213 z silnikiem Diesla, nad właściwymi interwałami wymiany oleju czuwa elektronika, która dobiera je na podstawie tego, w jakich warunkach pracuje silnik – w praktyce wymiana oleju może być potrzebna co ok. 25 tys. km, czyli 5 razy rzadziej niż kiedyś! Luzów zaworowych nie trzeba ustawiać wcale. Rzeczywiście wszystko było kiedyś lepsze i prostsze?

Lata 90. – koniec czasów samodzielnych napraw

Wiele w tej dziedzinie zmieniło się na początku lat 90., kiedy do Polski po raz pierwszy masowo zaczęły trafiać zachodnie auta. Szybko okazało się, że ich obsługa nie jest wcale taka łatwa. Nawet doświadczeni majsterkowicze, którzy uczyli się na Maluchach, Dużych Fiatach, Skodach czy Wartburgach, przekonywali się, że do prac przy nowocześniejszych autach brakuje im wiedzy, umiejętności, ale także i odpowiednich narzędzi. Powstało olbrzymie zapotrzebowanie na profesjonalne usługi warsztatowe – ale w istniejących serwisach brakowało fachowców oraz niezbędnego sprzętu.

Artur Kornaś, kierownik Działu Technicznego Bosch, który 30 lat temu uczestniczył w tworzeniu sieci, poszukiwał wtedy serwisów, które mogłyby sprostać wymaganiom firmy Bosch, wspomina, że w tamtych czasach do niemieckiej centrali Boscha zgłaszały się warsztaty z Polski, proszące o dostęp do podstawowej dokumentacji technicznej pozwalającej na obsługę "zachodnich" aut. Nie dało się wtedy tak po prostu znaleźć w internecie choćby schematów instalacji, szczegółowych danych do regulacji. Nie było instruktażowych filmików na Youtube.com, bo przecież serwis ten wtedy nawet jeszcze nie istniał!

Warsztaty w latach 90. Foto: Bosch Car Service
Warsztaty w latach 90.

Dokumentacja i narzędzia na wagę złota

Serwisy autoryzowane, których było niewiele, dysponowały dokumentacją techniczną w formie "mikrofiszek" lub drukowanych, fabrycznych instrukcji serwisowych, ale była ona pilnie strzeżona – oficjalnie nie udostępniano jej serwisom niezależnym. Jeszcze trudniej było ze sprzętem diagnostycznym z prawdziwego zdarzenia – w latach 90. tylko nieliczne warsztaty dysponowały urządzeniami do diagnozowania elektroniki.

W serwisach, w których mechanicy starali się być na bieżąco z nowoczesną techniką, usterki wskazywane przez sterownik starano się diagnozować odczytując tzw. kody błyskowe – po zwarciu w gnieździe diagnostycznym odpowiednich styków należało liczyć mignięcia kontrolki "check engine" lub żaróweczki wpiętej w obwód i na tej podstawie dało się odczytać kod błędu, do którego rozszyfrowania potrzebna była specjalna tabela. Błędy kasowano odłączając na dłużej akumulator.

Na tym tle warsztaty Bosch Service, wyposażone w profesjonalny sprzęt diagnostyczny i przeszkolony personel, prezentowały zupełnie inny poziom – to właśnie skłaniało kolejne serwisy z ambicjami i aspiracjami, do przystępowania do sieci znanej z najwyższej jakości usług.

Poza spełnieniem standardów dotyczących wyposażenia warsztatu i przeszkolenia mechaników, firma Bosch wymagała od serwisów przystępujących do sieci również odpowiedniego wyglądu – początkowo budynki warsztatowe miały być żółto-pomarańczowe, a na szyldach miało być widoczne logo marki Bosch i "Profesjonalny warsztat samochodowy".

Jeden z pierwszych warsztatów Bosch Service w Polsce. Zółto-pomarańczowe budynki były wówczas standardem obowiązującym w sieci. Foto: Bosch Car Service
Jeden z pierwszych warsztatów Bosch Service w Polsce. Zółto-pomarańczowe budynki były wówczas standardem obowiązującym w sieci.

Po 30 latach sieć warsztatów Bosch Car Service w Polsce rozrosła się do ponad 400 punktów obsługujących dziennie średnio ok. 5000 aut!

Serwisy Bosch: nowa jakość na polskim rynku

Tym, co wyróżniało pierwsze powstające w Polsce warsztaty Bosch Service – poza szyldem renomowanej i znanej na całym świecie marki, był właśnie m.in. dostęp do dokumentacji serwisowej i najlepszego dostępnego sprzętu. Klientami serwisów Bosch byli nie tylko właściciele aut, ale też inne serwisy, które nie były wstanie poradzić sobie z naprawą czy choćby poprawnym zdiagnozowaniem usterek – zamiast naprawiać metodą prób i błędów, prościej było przyjechać z samochodem klienta "na podłączenie do komputera" do fachowców z warsztatów Bosch.

Warszawski serwis Bosch Motolab: w latach 90. takie wyposażenie warsztatu wzbudzało podziw u klientów i u konkurencji Foto: BS Motolab
Warszawski serwis Bosch Motolab: w latach 90. takie wyposażenie warsztatu wzbudzało podziw u klientów i u konkurencji

Co najmniej równie ważne, jak dokumentacja serwisowa i profesjonalny sprzęt, były wówczas i są po dziś dzień, profesjonalne szkolenia, które organizuje dla mechaników firma Bosch. Dziś, kiedy dostęp do sprzętu i dokumentacji jest stosunkowo łatwy, wiedza mechaników wciąż pozostaje decydującym czynnikiem. Teraz każdy może mieć tester diagnostyczny, ale wciąż tylko nieliczni wiedzą, jak poprawnie go używać i jak interpretować jego wskazania. Sprzęt diagnostyczny jest coraz lepszy, ale wciąż nie zastępuje fachowca.

Zmiany w standardach obsługi

Warto też przypomnieć, że w tamtych czasach klienci zupełnie inaczej podchodzili do swoich aut – dla wielu samochód stanowił dorobek życia, był oczkiem w głowie. Klienci niechętnie zostawiali auta w serwisach, za to starali się być w warsztacie podczas naprawy i patrzeć fachowcowi na ręce. W niezależnych warsztatach normą było to, że mechanik zajmował się w zasadzie wszystkim – przyjmował samochód do naprawy, zamawiał części, wykonywał naprawę, a później jeszcze rozliczał się z klientem. Za to klient często sam musiał kupić i dostarczyć do warsztatu potrzebne części czy materiały eksploatacyjne. W dzisiejszych czasach taki sposób obsługi w profesjonalnych warsztatach jest już nie do pomyślenia!

Wyposażenie warsztatów należących do sieci Bosch Car Service pozwala na kompleksową obsługę aut wszystkich marek. Foto: Bosch Car Service
Wyposażenie warsztatów należących do sieci Bosch Car Service pozwala na kompleksową obsługę aut wszystkich marek.

We wszystkich naszych warsztatach standardem są doradcy serwisowi, klientem stał się kierowca, a nie samochód – mówi Robert Dzierżanowski, kierownik ds. rozwoju koncepcji serwisowych Bosch. Dbamy o to, żeby klient mógł skorzystać z auta zastępczego, miał dostęp do wygodnej poczekalni, w której, jeśli chce, może zaczekać na wykonanie naprawy. Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba, doradca serwisowy może pokazać klientowi, np. jakie podzespoły były w jego aucie uszkodzone, można to zrobić nawet zdalnie, ale m.in. ze względów bezpieczeństwa, w trakcie naprawy klient nie może towarzyszyć mechanikowi. Dla wielu warsztatów przystępujących do sieci Bosch Car Service, wprowadzenie odpowiednich standardów obsługi wymagało zmiany podejścia, ale z perspektywy czasu nie tylko klienci, ale i mechanicy uznają, że były to zmiany na lepsze. W badaniach zadowolenia klientów z jakości wykonywanych usług warsztaty Bosch Car Service osiągają zawsze doskonałe wyniki.

Bosch Car Service Polanowski Foto: Bosch Car Service
Bosch Car Service Polanowski

Inne czasy, nowe usługi

Oczywiście, przez 30 lat sporo się zmieniło nie tylko w dziedzinie standardów obsługi czy wyposażenia polskich serwisów. Wiele warsztatów zmieniło przez ten czas profil działalności. Kiedyś serwisy Bosch kojarzyły się przede wszystkim z punktami, gdzie można było liczyć na profesjonalne naprawy z zakresu elektromechaniki, układów wtryskowych i zapłonowych. Do chwili obecnej zakres oferowanych usług znacząco się poszerzył – warsztaty Bosch, poza dotychczasowymi specjalizacjami, zajmują się kompleksową obsługą samochodów w takim samym zakresie, w jakim robią to serwisy autoryzowane producentów aut. Wprawdzie już tylko nieliczne serwisy Bosch oferują jeszcze np. usługi regeneracji alternatorów czy rozruszników (zapotrzebowanie na nie spadło, bo obok części nowych są dostępne podzespoły regenerowane fabrycznie, według najwyższych standardów). Wciąż bardzo popularne są usługi warsztatów Bosch Diesel Center i Bosch Diesel Service polegające na kompleksowych naprawach wtryskiwaczy i pomp wtryskowych – jakość i skuteczność wykonywanych przez nie napraw podzespołów jest monitorowana, badana i potwierdzana przez nadawanie naprawionym częściom etykiet Bosch QualityScan. Taka etykieta to certyfikat potwierdzający, że konkretna część przeszła kompleksową naprawę i spełnia wszystkie wymogi jakościowe – skanując zawarty na niej kod, korzystając z dostępnej, darmowej aplikacji na smartfona, da się sprawdzić, jakie parametry ma część, kiedy ją naprawiono i który serwis za naprawę odpowiada.

Bosch Car Service Rożeń Foto: Bosch Car Service
Bosch Car Service Rożeń

Warsztaty należące do sieci rozwijają swoje kompetencje m.in. w zakresie obsługi coraz bardziej skomplikowanych systemów oczyszczania spalin czy też tzw. zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy, czyli asystentów pasa ruchu, systemów rozpoznawania przeszkód i automatycznego hamowania, aktywnych tempomatów – te zaawansowane technologicznie podzespoły bardzo często są też produktami firmy Bosch. Autoryzowane warsztaty Bosch Car Service mają dostęp nie tylko do części, ale też i do oprogramowania i narzędzi służących do kalibracji takich systemów. W dzisiejszych, naszpikowanych elektroniką autach, często nawet tak pozornie prosta czynność, jak wymiana przedniej szyby, może wymagać wizyty w profesjonalnym serwisie, który będzie potrafił skalibrować m.in. znajdujące się za szybą czujniki i kamery – bez tego systemy asystujące mogą nie działać prawidłowo.

Kompleksowa obsługa również w przypadku aut na gwarancji

Dzięki obowiązującym w Polsce przepisom unijnej dyrektywy GVO, w warsztatach należących do sieci Bosch Car Service można serwisować również auta będące wciąż na gwarancji, bez ryzyka jej utraty, bo wszystkie czynności są wykonywane zgodnie z wymogami producentów. Wyjątek stanowią naprawy gwarancyjne – te nadal mogą być wykonywane tylko w serwisach wskazanych przez producenta pojazdu.

Dzięki nowoczesnym urządzeniom, warsztaty Bosch Car Service są przygotowane również do obsługi nowych aut, bez obaw o utratę gwarancji Foto: Bosch
Dzięki nowoczesnym urządzeniom, warsztaty Bosch Car Service są przygotowane również do obsługi nowych aut, bez obaw o utratę gwarancji

W naszych serwisach kładziemy nacisk na diagnostykę online. Warsztaty Bosch Car Service dysponują testerami diagnostycznymi oferującymi tzw. funkcję PassThru, dzięki której mogą wykorzystywać dane diagnostyczne udostępniane bezpośrednio przez producentów aut, na takich samych zasadach, jak jest to wykonywane w ASO. Nasze warsztaty mogą więc nie tylko diagnozować auta, ale też m.in. aktualizować oprogramowanie sterowników, kodować montowane podzespoły, dokonywać ich adaptacji, czyli wykonywać wszystkie te czynności, które jeszcze niedawno dało się przeprowadzić wyłącznie w ASO. W wielu przypadkach możliwe jest nawet nie tylko odczytywanie historii serwisowej pojazdu przechowywanej na serwerach producentów, ale nawet dokonywanie w niej wpisów – deklaruje Robert Dzierżanowski, kierownik ds. rozwoju koncepcji serwisowych Bosch.

Oczywiście, warsztaty muszą na bieżąco dostosowywać się do zmieniających się realiów rynku, m.in. do obsługi aut hybrydowych czy elektrycznych. Tu nadal olbrzymią rolę odgrywają renomowane szkolenia Bosch, które w czasach pandemii COVID-19 odbywać się mogą w razie potrzeby online.

Znajdź najbliższy warsztat Bosch Car Service

Prowadzisz warsztat i chciałbyś dołączyć do sieci Bosch Car Service?