Fiat Sedici to włosko-japoński mały SUV produkowany w węgierskiej fabryce Suzuki. Ma też swojego odpowiednika w salonach Japończyków – to model SX4.
Na początek przyjrzyjmy się oferowanym silnikom. Obydwa przeszły drobne modernizacje, które z jednej strony podniosły moc (w benzynowym 1.6 ze 107 do 120 KM, w JTD ze 120 do 135 KM), z drugiej zaś – obniżyły zużycie paliwa oraz pozwoliły przykleić zieloną plakietkę „Euro 5”.
Nieco większe zmiany przeszedł diesel. W przeciwieństwie do wersji 1.6 (konstrukcja Suzuki) to fiatowski silnik. Podwyższono mu nieco pojemność – z 1.9 do 2.0. Układ napędowy pozostał bez zmian (z możliwością sterowania przez kierowcę), za to na tylnej osi wymieniono system hamulcowy – zastosowano tarcze w miejsce bębnów.
Nowego Fiat Sedici rozpoznamy już na pierwszy rzut oka, szczególnie patrząc od przodu. Stylistyka nazwana „Fiat family feeling” („rodzinne odczucia”) znana jest już z modeli Grande Punto oraz Bravo. Wnętrze przeszło szereg drobnych modernizacji. Najłatwiej zauważyć poprawiony zestaw wskaźników, który przejął również wskazania komputera pokładowego (wyświetlacz pomiędzy bardziej czytelnymi zegarami), dotychczas „goszczące” w górnej części deski rozdzielczej. Miejsce na desce wykorzystano na zamontowanie dodatkowego głośnika poprawionego systemu audio.
Warto odnotować również nowy panel do sterowania klimatyzacją automatyczną (tylko najbogatsza wersja wyposażeniowa Emotion) oraz wprowadzenie podświetlenia przełączników (m.in. na kierownicy). W palecie pojawiły się też dwa nowe kolory lakieru: biała perła i odcień szarości. Fiat Sedici po liftingu trafił już do salonów Fiata.