W ciągu ostatnich pięciu lat straty Forda w Australii wyniosły 600 mln dolarów australijskich, więc transformacja nie powinna nikogo dziwić. Producent tłumaczy swoją decyzję wysokimi kosztami produkcji i trudnym, ciągle zmieniającym się, rynkiem.

Niestety zakończenie produkcji w Broadmeadows i Geelong najbardziej uderzy w pracowników tych fabryk. W przybliżeniu pracę straci 1 200 osób.

Z drugiej strony Ford planuje ofensywę produktową na tamtejszym rynku – do 2016 roku oferta ma wzrosnąć o 30 proc. Do zapowiedzianych nowych wersji modeli Falcon, Falcon Ute i Territorydołączą zupełnie nowe samochody.