Hungarian Baja zawsze cieszyło się świetną renomą i doskonałą organizacją. W tym roku poziom trudności rundy Pucharu FIA Cross Country nie był jednak zbyt wysoki. W ciagu trzech dniuczestnicy pokonali tylko 300 km oesowych, na powtarzanych trasach – niedużo jak na imprezę o takiej randze. Gwiazdami tegorcznej edycji okazali się dwaj kierowcy zasiadający za kierownicami BMW: Leonid Novitskiy oraz Miroslav Zapletal i właścieciel G Force Proto – Boris Gadasin.

Pomimo usilnych starań i topowego sprzętu dotrzymać tempa czołowej trójce nie udało się Szalayow (Chevrolet Blazer), Porizkowi (Hummer H3 Evo II), Fazekasowi ( BMW X5) i Casuneanu (Mitsubishi MPR 13). Po piątkowej rozgrzewce, w sobotę rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja na 4 OS (łącznie 200 km). Prowadzenie uzyskał Novitskiy. Drugi Zapletal tracił do niego 35 s, a Gadasin 1 min 31 s. Kolejni zawodnicy notowali straty w okolicach 5 min i przestali liczyć się w walce o pudło.

Trzeciego dnia Novitskiy zdołał powiększyć przewagę, a Gadasin utrzymał tempo i wyprzedził Zapletala, który popełnił błąd na ostatnim odcinku i stracił 2. lokatę. Na Węgrzech po raz pierwszy mogliśmy obserwować prawdziwie rajdowe wystepy Adama Małysza. Niestety dość krótko, ponieważ w jego Porsche urwał się drążek kierowniczy i załoga skończyła w „plenerze”.

Na szczęście nikomu nic sie nie stało, ale mechanicy nie zdołali naprawić auta i dalsza jazda była niemożliwa. Przyznać trzeba, że Małysz jechał bardzo dobrze i przodował w swojej grupie T2. Po jego rezygnacji w walce o podium pozostali za to dwaj inni Polacy.

Piotr Chodzeń (również T2) starał się utrzymać szybkie tempo i dzielnie konkurował z włoskimi Pajerami. Udało mu się i obronił drugą pozycję w T2 z przewagą zaledwie 20 s. Miłym akcentem zawody ukończył Łukasz Łaskawiec, który wygrał kategorię quadów.

Kolejne rajdy Pucharu FIA odbędą się w Egipcie (1-9.10) i Portugalii (27-29.10). Po V rundach prowadzi Novitskiy (159) przed Schlesserem (85) i Zapletalem (64).