Inna sprawa, że woda jest w pewnym sensie wyjątkiem - ma największą gęstość w temperaturze 4° C, poniżej i powyżej tej temperatury woda się rozszerza. I dlatego możliwe jest pływanie lodu na powierzchni wody.A płyn chłodzący w silniku poddawany jest ciągłym, dramatycznym wręcz skokom temperaturowym.

Rozruch na zimno, rozgrzewanie podczas jazdy do pracy, schładzanie na parkingu?

I cały czas zawartość układu chłodzenia to się rozszerza termicznie, to obkurcza. Jasne, że aby wyrównywać jakoś te ciągłe zmiany, oznaczające przecież - logicznie - skoki ciśnienia w układzie, można by wywiercić dziurę w pokrywie chłodnicy. Ale taka operacja nie jest możliwa, bo cały układ pracuje w systemie zamkniętym, osiągając przy temperaturze roboczej ciśnienie około 1,4 bara.

Jest to konieczne, ponieważ w warunkach podwyższonego ciśnienia punkt wrzenia wody podnosi się ze 100 do nawet 110° C, co zdecydowanie zwiększa skuteczność systemu chłodzenia silnika. Poza tym w układzie chłodzenia powstaje przecież także podciśnienie - bo jak płyn się schładza, to się i kurczy.

Gdyby układ był otwarty, nastąpiłby duży spadek poziomu płynu, zaś w układzie bezwzględnie zamkniętym efektem byłoby zassanie się gumowych przewodów chłodzących, a dalej zablokowanie przepływu płynu, a więc przegrzanie i zatarcie silnika pozbawionego chłodzenia. Dlatego właśnie układ chłodzenia jest zamykany korkiem specjalnej konstrukcji, stanowiącym skomplikowany zawór ciśnieniowy o działaniu dwustronnym.

Przy gorącym płynie chłodzącym utrzymuje on nadciśnienie na stałym poziomie, dopiero kiedy ciśnienie przekroczy wartość graniczną 1,5 bara, zawór się otwiera. Podczas schładzania się płynu i powstawania podciśnienia korek pozwala, by powietrze było zasysane, ale także nie od razu, dopiero wówczas, kiedy podciśnienie wyniesie 0,92 bara.

W ten sposób unika się sytuacji, w której przy ciśnieniu ustalonym system chłodzenia pozostaje otwarty, a płyn chłodzący może parować.Dlatego też w normalnych warunkach układ chłodzący pozostaje szczelnie zamknięty. Jeśli więc w zbiorniczku wyrównawczym tego układu poziom płynu opada poniżej minimum, oznacza to, że gdzieś jest wyciek.

Jeśli przewody chłodzące i pompa wodna są suche (nie wykazują nieszczelności), trzeba jechać do warsztatu, ponieważ przyczyną wycieku może być uszkodzona uszczelka pod głowicą. Do warsztatu, bo ubytek płynu chłodzącego oznacza przegrzanie, zatarcie i śmierć techniczną silnika. Tłum. Maciej Pertyński