Ta ostatnia spełnia zadania "topowej" wersji. Nie ma w tym przypadku mowy o luksusach. W Defenderze oznaczają one klimatyzację, centralny zamek oraz grill i konsolę centralną w kolorze Brunel.Wersja SW może zaoferować transport nawet dla 10 osób: 2 lub 3 z przodu, 3 pośrodku i 4 z tyłu - bokiem do kierunku jazdy. Czy będą podróżowały wygodnie? Wnętrze jest pojemne, ale funkcjonalność nie była najważniejsza. Chęć zmieszczenia środkowego fotela z przodu (opcja zamiast potężnego schowka) wymusiła przesunięcie foteli do drzwi. Pasażerowi "z prawej" to nie przeszkadza, ale kierowca ma problem z szybkim manewrowaniem. Okienko pod dachem przy drugim rzędzie siedzeń okazuje się przydatne, gdyż nieco wyżsi pasażerowie przez nie obserwują drogę. Mogą też swobodnie patrzeć do przodu. Siedzenia w przestrzeni ładunkowej są nadspodziewanie wygodne, mało jest miejsca nad głowami. Mimo tych minusów nie sposób nie docenić dużej ilości miejsca - dzięki niemu "110" stała się "etatowym" współtowarzyszem w dalekich eskapadach. Wyspiarski styl wcale nie przeszkadza Nie sposób pominąć szeregu nietypowych rozwiązań: światła włączamy odchylaną dźwigienką, pedał sprzęgła umieszczony jest tuż przy słupku, wentylacją sterujemy za pomocą pionowych suwaków. Dźwigienkami otworzyć można wywietrzniki pod szybą przednią - okazują się one skuteczne, ale ich użycie skutkuje wyraźnym wzrostem poziomu hałasu. Do większości "udziwnień" łatwo się przyzwyczaić.Cechą charakterystyczną karoserii jest poszycie zewnętrzne z aluminium. Zastosowano tu najprostszą z możliwych technologię, więc łatwo zauważyć... zewnętrzne nity oraz nieobrobione zgrzewy. Estetyka to oczywiście sprawa drugorzędna. Gorzej, że trwałość odstaje od oczekiwań - sama blacha aluminiowa pasywuje się, tworząc warstwę ochronną, ale na połączeniu ze stalą tworzy się ogniwo prowadzące do szybkiej korozji aluminium. Interesująco wygląda podwozie Defendera. Podstawę stanowi potężna i solidna rama stalowa. I z przodu, i z tyłu pracują tu sztywne mosty ze sprężynami. Taki układ zabezpiecza przed uszkodzeniami i zapewnia w miarę przyzwoity komfort resorowania. Do tego dochodzi stały napęd wszystkich kół poprzez centralny mechanizm różnicowy z możliwością całkowitego, ręcznego blokowania (niezależnie na biegu wysokim lub reduktorze). Niektóre wersje korzystają też z elektronicznego układu ETC dohamowującego "buksujące" koła. Doszliśmy w ten sposób do największej zalety Defendera - to auto nadzwyczaj dzielne w terenie, i to właściwie już w wersji seryjnej. Parametry takie, jak kąt natarcia (50 stopni) czy zejścia (34 st.), to w tym przypadku nie tylko obietnice. Z oponami szosowo-terenowymi235/85 R 16 (w salonie opcja) prześwit wynosi 215 mm. Auto bez większych problemów pokonuje przeszkody, zapewniając kierowcy komfort i poczucie bezpieczeństwa. Nieco gorzej jest na asfalcie. Prędkość 100 km/h okazuje się graniczna, jeśli chodzi o hałas opływającego powietrza i precyzję prowadzenia. Założenie większych opon wyraźnie pogarsza też średnicę zawracania - rośnie z 12,8 powyżej 14 m. Na co dzień nie jest to zbyt uciążliwe aż do momentu zawracania na wąskiej drodze lub na parkingu. Silnik z BMW? Mocny, ale kłopotliwy Wraz z wprowadzeniem pod maskę silnika BMW (oznaczenie Td5 - 5-cylindrowy) znacząco poprawiła się dynamika i spadł hałas (jest on dokładnie wygłuszony). Pojawiły się też problemy. Pompowtryskiwacze, mimo dobrego systemu filtrującego, nie są już tak odporne na kiepskie paliwo, jak np. 200 Tdi. Poza Europą trudno będzie uzyskać pomoc w przypadku awarii elektronicznego pedału gazu. Wymiana uszkodzonych podzespołów czasem musi być "poparta" stosownym komunikatem wysłanym z laptopa serwisowego...Historia modelu 1983 debiut całkowicie nowego modelu 110 zastępującego legendarną Serię III. 1984 wersja z krótszym rozstawem osi, oznaczenie "90". 1990 drobne modyfikacje techniczne, silnik 2.5 Tdi, zmieniona nazwa: Defender90/110. 1994 przejęcie Land Rovera przez fabrykę BMW. 1999 nowa jednostka napędowa: silnik 2.5 Td5 konstrukcji BMW, starsze wersje tylko dla wojska i na specjalne zamówienie. 2000 zmiana właściciela marki LR z BMW na Forda.To się psuje Nad-wo-zie/wnętrze - poszycie aluminiowe koroduje na łączeniach ze stalowym szkieletem. Słaba jakość blach. Awarie elektroniki. Silnik/układ napędowy - usterki elektronicznego sterowania przepustnicą, awarie pompowtryskiwaczy. Czasem uszkodzenia mechanizmów różnicowych, półosi itp. Za-wie-sze-nie/układ hamulcowy - szybkie zużycie tłoczków hamulcowych w zaciskach.Zdaniem fachowca - Defender ma kilka słabych punktów i wymaga raczej troskliwej opieki. Potrafi jednak odwdzięczyć się niezawodnością i ogromną dzielnością w terenie. Przy profesjonalnym, off-roadowym wykorzystaniu warto od razu wzmocnić parę punktów, np. mechanizmy przeniesienia napędu. Bardzo dobra dostępność części i akcesoriów do modernizacji. Artur Lutosławski - mechanik w firmie 4x4team.plNasz werdykt Auto niemal doskonałe, ale pod warunkiem, że dokładnie trafia w potrzebyi oczekiwania użytkownika. W przeciwnym razie przygoda z Defenderem będzie trwała raczej krótko. Przeszkadza kiepska ergonomia obsługi, nieco lepsza mogłaby być trwałość mechaniczna niektórych podzespołów. Za to podkreślić trzeba bardzo wysoką sprawność samochodu poza drogami i to już w wersji seryjnej.Stały napęd wszystkich kół pozwala bez stresu poruszać się jesienią czy zimąpo asfalcie i sprawdza się w dalekich podróżach. Zaletą jest też pojemne wnętrze.
Land Rover Defender 110 - Mocny nie tylko w gębie
Zaletą Defendera jest szeroka gama wersji nadwoziowych. Średni rozstaw osi (model 110) występuje jako pikap (2- lub 4-drzwiowy), hardtop bez szyb bocznych z tyłu lub w odmianie Station Wagon.