W porównaniu do dwudrzwiowego coupe GT, zaprezentowane auto będzie bardziej przestronne - w końcu przeznaczone ma być do przewozu czterech lub pięciu osób. Nazwa Flying Spur (w tłumaczeniu: latająca ostryga) pochodzi od czterodrzwiowej wersji Bentleya Continental, który na drogach pojawił się w 1957 r. W ciągu dziewięciu lat model ten sprzedał się w liczbie 409 egzemplarzy. Dziesięciokrotnie większą sprzedaż i to osiągniętą już w pierwszym roku planują władze tej luksusowej marki, w czym pomóc ma dosyć przystępna cena nie przekraczająca 170 tys. euro.

Continental Flying Spur będzie miał identyczną przednią część jak wersja GT, podwyższony został dach i bardziej stromo ukształtowana jest przednia szyba. Aby znaleźć miejsce dla dodatkowych dwóch lub trzech osób oraz na drugą parę drzwi zwiększono rozstaw osi o 30 cm. Przy zakupie można wybrać wersję cztero- lub pięcioosobową, w tym pierwszym przypadku pasażerowie siedzący w drugim rzędzie będą mieli do dyspozycji dwa oddzielne, elektrycznie regulowane fotele, przedzielone konsolą do regulacji m.in. klimatyzacji. Łączna waga nowego modelu wynosi ok. 2,5 tony i będzie tylko o 100 kg większa niż wersji GT.

Także zdecydowana większość rozwiązań technicznych jest identyczna, jak w przypadku coupe Bentleya i luksusowego Volkswagena, do którego marka Bentley należy, Phaetona. Do napędu auta posłuży sześciolitrowy, 12-cylindrowy, podwójnie doładowany silnik W12 o mocy 552 KM i maksymalnym momencie obrotowym 650 Nm dostępnym już przy 1.600 obr/min. Osiągi te pozwolą autu na uzyskanie ze startu 100 km/h w 5,1 sekundy i uzyskanie maksymalnej prędkości 285 km/h. Uzyskane parametry stawiają Bentleya na pierwszym miejscu pod tym względem wśród czterodrzwiowych aut, nie licząc specjalnych, stuningowanych wersji, jak chociażby wersji AMG Mercedesa.