• Resztkowy alkohol zalegający w ustach może wywołać reakcję policyjnego alkomatu, choć nie jest on tożsamy ze stężeniem alkoholu we krwi
  • Bardzo trudno jest, pijąc piwo bezalkoholowe, osiągnąć niedozwolone stężenie alkoholu
  • Podobne do piwa bezalkoholowego działanie mają cukierki i batoniki zawierające alkohol
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Piwo bezalkoholowe może zawierać do 0,5 proc. alkoholu. To niewiele, jeśli weźmiemy pod uwagę, iż "prawdziwe" piwo ma ok. 5 proc. alkoholu – niektóre gatunki mniej, np. 3,8 proc. alkoholu, inne jednak nawet 7-8. Zaokrąglając, można powiedzieć, że aby przyjąć do organizmu dawkę alkoholu, jaką zawiera jedno "prawdziwe" piwo, trzeba wypić 10 piw bezalkoholowych. Dużo... I żeby było jasne: według Ustawy o wychowaniu w trzeźwości piwo bezalkoholowe lub podobny napój, nawet jeśli zawiera alkohol, nie jest napojem alkoholowym!

Skąd bierze się piwo bezalkoholowe?

Piwo bezalkoholowe to produkt równie naturalny jak "prawdziwe piwo", zawierający podobne składniki, tyle że w przypadku piwa bezalkoholowego fermentację wstrzymuje się na wczesnym etapie, gdy zawiera ono dopiero śladową ilość alkoholu. Jest też inna metoda wytwarzania takiego trunku, która polega na odfiltrowaniu alkoholu z piwa warzonego w tradycyjny sposób. Browary łączą też wspomniane dwa sposoby produkcji piwa bezalkoholowego: przerywają proces fermentacji "w połowie", a następnie usuwają nadmiar alkoholu. Usuwają nadmiar, ale z reguły nie cały alkohol – bo ten doskonale wpływa na walory smakowe trunku.

I faktem jest, iż choć piwo bezalkoholowe smakiem nie dorównuje "prawdziwemu" piwu, to jednak niektóre gatunki są bardzo smaczne, doskonale gaszą pragnienie i pasują do grilla nie gorzej niż zwykłe piwo. Tyle że szanse na osiągnięcie upojenia alkoholowego za pomocą piwa o zawartości alkoholu poniżej 0,5 proc. alkoholu są absolutnie znikome.

Piwo bezalkoholowe — czy można przekroczyć limit?

Żeby było jasne: to, co ewentualnie wchodziłoby w grę, to "stan po użyciu alkoholu" – stanu nietrzeźwości nie bierzemy nawet pod uwagę. Stan po użyciu alkoholu wyklucza prowadzenie samochodu – to wprawdzie tylko wykroczenie, ale prowadzące do utraty prawa jazdy!

Interesuje nas zatem przekroczenie granicy 0,2 promila alkoholu we krwi: wypijając w krótkim czasie jedno "prawdziwe" piwo, dorosły, zdrowy i wypoczęty mężczyzna jest w stanie przekroczyć nieznacznie tę granicę, ten stan może utrzymywać się od 10 minut do ponad pół godziny. Teoretycznie, w większości przypadków, po 30-40 minutach od skończenia pierwszego piwa można by wsiadać za kółko, ale to jednak ryzykowne. Na szybkość neutralizowania alkoholu w organizmie wpływa stan zdrowia, masa "zawodnika", poziom zmęczenia, itp. Jest potwierdzone naukowo, że organizmy kobiet przetwarzają alkohol wolniej i reagują na niego bardziej gwałtownie. I jeszcze jedno ważne zastrzeżenie: to, że niejeden mężczyzna po kwadransie od wypicia pierwszego piwa jest "czysty" (tzn. poziom alkoholu w jego krwi mieści się poniżej limitu) nie znaczy, że po dwóch piwach jest gotów do jazdy po 30 minutach! Tak to nie działa – dwa piwa pomogą przekroczyć dozwolony limit nawet na 3-4 godziny!

A zatem... pozostańmy przy piwie bezalkoholowym!

Piwo bezalkoholowe — ile możesz wypić?

W praktyce: ile chcesz. Można sobie wprawdzie wyobrazić sytuację, gdy dorosły mężczyzna wypija 10 półlitrowych piw bezalkoholowych, nie zrobi tego jednak w 10 minut. Zanim dopije 10 piwo, odwiedzi kilka razy toaletę, a w tzw. międzyczasie jego organizm zneutralizuje wcześniej spożyty alkohol. 20 piw bezalkoholowych? Całkowicie nierealne! Czy to oznacza, że bezalkoholowe piwko można pić także podczas prowadzenia samochodu? Tak, ale...

Piwo bezalkoholowe — nie prowokuj alkomatu!

To, czy pijesz piwo bezalkoholowe podczas grillowego przyjęcia, czy też prowadząc samochód, w kwestii łamania prawa ma znaczenie drugorzędne. Przepis mówi o niedozwolonej zawartości alkoholu w organizmie wtedy, gdy jego stężenie "wynosi albo prowadzi do" przekroczenia bariery 0,2 promila. Już wiemy, że niemal nie sposób przekroczyć tej bariery, popijając piwko bezalkoholowe, jeśli jednak zatrzymani przez policję na popijaniu tego trunku, dmuchniemy w alkomat, to... może być źle. Wynik rzędu 0,8 promila (przestępstwo!) jest zdecydowanie w naszym zasięgu!

To dlatego, że alkomat nie rozpoznaje, czy mierzy stężenie alkoholu w powietrzu wydmuchiwanym z płuc, czy też alkohol miesza się z wydmuchiwanym powietrzem w ustach. Dokładnie to samo zjawisko występuje, gdy zjemy batonika z alkoholem, choćby poczciwego "Pawełka" – nic prostszego, niż wydmuchanie chwilę później całego promila!

Zjawisko zalegania alkoholu w ustach trwa do ok. 15 minut. Po tym czasie wynik dmuchania powinien być prawidłowy, czyli 0,00 promila albo minimalne ponad, jednak daleko od obowiązującego limitu.

Ta informacja zawarta jest w instrukcji każdego alkomatu, także policyjnego i stosowanie się do niej jest warunkiem prawidłowego pomiaru: dmuchamy nie wcześniej niż po kwadransie od ostatniego kontaktu z alkoholem! M.in. z powodu tak banalnych błędów pojawiają się doniesienia o kierowcach, którzy przekroczyli 5 promili – jest to w każdym razie mało prawdopodobny wynik.

Piłeś bezalkoholowe za kółkiem, zatrzymują cię. Co teraz?

Jeśli dla ochłody popijasz piwko bezalkoholowe za kierownicą i zatrzymują cię do kontroli, nie chowaj w panice tej puszki czy butelki – to do niczego dobrego nie prowadzi! Formalnie rzecz biorąc, pijesz napój bezalkoholowy, który w dodatku jest całkowicie nieszkodliwy, nie wpływa negatywnie na bezpieczeństwo prowadzenia samochodu, ewentualnie na chęć odwiedzenia toalety. W takiej sytuacji, gdy proponują dmuchanie w alkomat, należy poinformować funkcjonariuszy o sytuacji, dla uspokojenia atmosfery pokazać opakowanie po batoniku czy butelkę po piwie bezalkoholowym, zjechać na pobocze i dmuchnąć po 15 minutach. Policjant nie ma prawa wymagać dmuchania w alkomat wcześniej, choć ma prawo zarządzić badanie krwi. To oczywiście bez sensu: i wynik prawidłowego dmuchania, i wynik badania krwi po wypiciu nawet kilku piw bezalkoholowych będzie ten sam: zero lub niewiele ponad!