• Drogowcy mają kolejne wytłumaczenie fatalnego stanu nawierzchni w naszym kraju. Od kiedy drogi można budować, korzystając ze środków unijnych, winny nie jest już brak pieniędzy, ale… paskudny klimat. Przyczyną całego zła są ponoć tzw. przejścia przez zero, które zdarzają się w Polsce wyjątkowo często. Gdyby klimat był choć trochę łagodniejszy albo wręcz przeciwniebardziej mroźny, asfalt wytrzymywałby dłużej. A tak woda na przemian wsiąka w nawierzchnię i zamarza, rozsadzając jej zewnętrzną warstwę. I stąd biorą się dziury.
Dziura w jezdni. Kto zapłaci za szkodę? Foto: Auto Świat
Dziura w jezdni. Kto zapłaci za szkodę?

Drogowcom nie grozi bezrobocie. Naszedrogi muszą być dziuraweOczywiście, można by zmienić technologię budowy dróg na lepiej dostosowaną do częstych wahań temperatury. Tylko po co? Dopóki jest tak jak teraz, drogowcy nie muszą obawiać się bezrobocia. Dwa razy w roku, jesienią i wiosną, nawetniedawno zbudowane lub wyremontowane drogi zaczynają wyglądać jak ser szwajcarski. Zanim na ich naprawach zarobią drogowcy, swoje żniwa mają warsztaty samochodowe.

Im nowsze auta, tym większe ryzyko powstania kosztownych uszkodzeń. Współczesne samochody, wliczając w to modne SUV-y, projektowane są do poruszania się po dobrych drogach. Im więcej ruchomych elementów zawieszenia, które poprawiają prowadzenie, tym więcej może się popsuć. Nowoczesne niskoprofilowe, sztywne, szerokie ogumienie kapituluje często już podczas spokojnego pokonywania krawężników, a spotkanie z dziurą coraz częściej oznacza konieczność wymiany zarówno opony, jak i felgi.

Większość kierowców nie ma świadomości, jak delikatne są ich auta. Dlatego radzimy, żeby po każdej „wpadce” dokładnie sprawdzić, co stało się z samochodem. Jeśli usterki zauważymy od razu i udokumentujemy ich przyczynę (np. fotografując dziurę w drodze, a najlepiej – prosząc policję o sporządzenie protokołu), to mamy szanse na uzyskanie odszkodowania od zarządcy drogi. Na szczęście częste „przejścia przez zero” nie zwalniają z odpowiedzialności za nieutrzymanie nawierzchni w należytym stanie.

Uszkodzone łożyska piast

Łożyska wykonane z dobrych materiałów powinny wystarczyć na cały okres eksploatacji samochodu.Najczęstszą przyczyną tego, że trzeba je jednak wymienić, nie jest wcale zwykłe zużycie współpracujących ze sobą części, ale uszkodzenie elementów tocznych lub bieżni na skutek uderzenia. W przypadku łożysk od momentu uszkodzenia do chwili ujawnienia się skutków usterki mija zwykle sporo czasu.

strona 2

Miska olejowa

W wielu autach miska olejowa wykonana jest ze stopów lekkich, więc wystarczy lekkie uderzenie, by rozpadła się na kawałki, wypuszczając w okamgnieniu cały olej na drogę. Wtedy silnik może uratować tylko natychmiastowe wyłączenie. Blaszane miski olejowe także nie są zupełnie odporne na kontakty z dziurami. Nawet drobne otarcia i obicia mogą prowadzić do powstania nieszczelności lub do tego, że miska przedwcześnie przerdzewieje.

Dziura w jezdni. Kto zapłaci za szkodę? Foto: Auto Świat
Dziura w jezdni. Kto zapłaci za szkodę?

Zużycie przekładni kierowniczej

Jeśli auto prowadzi się niepewnie, trudno utrzymać kierunek jazdy, pojawiają się luzy, a na nierównościach słychać stuki, to prawdopodobnie ucierpiały elementy układu kierowniczego. Pół biedy, jeżeli popsuły się tylko drążki kierownicze lub ich końcówki. Wprawdzie niezbędna jest wtedy natychmiastowa wizyta w serwisie, ale rachunek nie powinien przekroczyć kilkuset złotych. Jednak kiedy zniszczona zostanie przekładnia, koszty będą wielokrotnie wyższe.

Zawieszenie

Lista typowych awarii zawieszenia jest olbrzymia. Najczęściej dochodzi do uszkodzeń sworzni wahaczy, tulei metalowo-gumowych (silentblocków), łączników stabilizatorów oraz amortyzatorów.W wielu autach można wymieniać każdy element z osobna, wtedy koszty naprawy są niskie, bo pojedyncze sworznie i silentblocki kosztują zwykle ok. kilkudziesięciu złotych. Niestety, coraz częściej stosowane są wahacze nierozbieralne, które należy wymieniać w całości.

Felgi i opony

Usterki felg i opon nie zawsze widać od razu. Często uszkodzona zostaje np. konstrukcja nośna opony, ale zewnętrzna warstwa gumy wygląda na nienaruszoną. Dopiero po pewnym czasie pojawia się deformacja (bąbel, garb). To poważny sygnał ostrzegawczy – tak uszkodzona guma może rozerwać się na strzępy w każdej chwili, a dochodzi do tego najczęściej wtedy, kiedy opona jest obciążona, czyli np. przy dużej prędkości lub podczas hamowania. Nie można ignorować uszkodzeń felg. O ile deformacje obręczy stalowych można zwykle zauważyć gołym okiem, o tyle w przypadku felg ze stopów lekkich najgroźniejsze są mikropęknięcia osłabiające konstrukcję. Pojedyncza oryginalna alufelga może kosztować ponad 1 tys. zł!

Elementy układu wydechowego

Układ wydechowy musi być zamontowany elastycznie, żeby zmniejszyć przenoszenie drgań na karoserię. Wytrzymałość gumowych wieszaków i ich uchwytów jest ograniczona, szczególnie jeśli nie są już nowe. Jeżeli po wpadnięciu w dziurę słychać, że wydech stuka, lepiej się zatrzymać, bo kiedy urwie się w czasie jazdy, szkody będą dużo większe.

Poduszki powietrzne

Przypadki nieuzasadnionego odpalenia poduszek powietrznych należą do rzadkości, ale czasem się zdarzają. Jeżeli w wyniku wpadnięcia w dziurę przeciążenie będzie tak duże,że czujniki bezwładnościowe zinterpretują je jako kolizję, airbagi mogą zadziałać. Po polskich drogach porusza się mnóstwo aut po poważnych naprawach powypadkowych ze „zregenerowanymi” sterownikami, których reakcji nie sposób przewidzieć. Koszty profesjonalnych napraw są w takim przypadkuastronomiczne.