Wszyscy bombardowani jesteśmy reklamami leków i tzw. parafarmaceutyków, które mają mieć zbawienny wpływ na chorego. Mało który producent informuje jednak o tym, że wiele z nich utrudnia czy wręcz uniemożliwia kierowanie pojazdami. Co więcej, problem dotyczy nie tylko kierowców, lecz także pieszych.

Największym zagrożeniem jest brak świadomości, że przyjmowanie leków ma skutki uboczne związane z ich działaniem. Uczucie znużenia, nadmierne uspokojenie, zaburzenia widzenia (nieostrość, kłopot z oceną odległości, podwójne widzenie, ograniczenie pola widzenia) czy wydłużenie czasu reakcji to niektóre z nich. Przyjmowanie pewnych medykamentów może też powodować senność lub np. napięcie mięśniowe. To ostatnie objawia się tym, że chory nie jest w stanie dostatecznie szybko poruszać nogami.

W efekcie w sytuacji zagrożenia nie zdoła przenieść w ułamku sekundy nogi z pedału gazu na hamulec.Na względnie nieduże ryzyko narażone są osoby, które przyjmują leki sporadycznie. Wtedy każde zażycie specyfiku pozwala odczuć lub zauważyć, jakie są objawy uboczne. Dużo bardziej zagrożone są osoby, które leki przyjmują przez długi czas. Takim ludziom znacznie trudniej dostrzec negatywne skutki ich działania. Sytuację ratuje fakt, że wiele osób zażywających leki na choroby przewlekłe ma większą świadomość zagrożeń związanych z ich przyjmowaniem.

Odwiedzając lekarza, powinniśmy zawsze pamiętać o wyraźnym poinformowaniu go o tym, że pacjent jest kierowcą. Medyk powinien dobrać (choć niestety bywa z tym różnie) takie specyfiki, które nie wpłyną negatywnie na zdolność prowadzenia pojazdów. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób, które cierpią na schorzenia przewlekłe. Nie należy o tym zapominać także wtedy, gdy zmuszeni jesteśmy leczyć się u kilku specjalistów.

strona 2

Zdarza się bowiem, że dwa leki przyjmowane oddzielnie nie stanowią żadnego zagrożenia, ale zażywane jednocześnie okazują się niebezpieczne. Pamiętajmy, że zwykle mamy możliwość wyboru leku, który nie będzie miał negatywnych interakcji. Niestety, na przegranej pozycji są osoby, u których stwierdzono padaczkę lub cukrzycę. Osoby te muszą bezwzględnie skonsultować się z lekarzem przed próbą prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu!

O tym, czy lek wpływa negatywnie na zdolność kierowania pojazdami, informuje zawsze ulotka dołączona do opakowania. Generalnie lista niebezpiecznych środków obejmuje leki: działające na ośrodkowy układ nerwowy, przeciwdepresyjne, nasenne, przeciwlękowe zawierające benzodiazepiny (xanax, relanium), uspokajające zawierające barbiturany (w tym także ziołowe), przeciwbólowe zawierające kodeinę czy inne pochodne opioidowe, a także niektóre specyfiki antyalergiczne.

Pamiętać trzeba, że odczekanie kilku czy nawet kilkunastu godzin od zażycia leku nie oznacza, że można już prowadzić samochód. Przykładowo połknięcie tabletki aviomarinu skutkuje tym, że za kółko można siąść dopiero po ok. 8 godzinach, a w przypadku szeroko reklamowanego gripeksu, pomagającego w zwalczaniu objawów grypy, należy odczekać przynajmniej 24 godziny!

Z kolei wśród leków antydepresyjnych są takie, po których zażyciu nie wolno kierować nawet przez 110 godzin, czyli niemal 5 dni! Dużym zagrożeniem są także niektóre specyfiki stosowane np. przy bólach kręgosłupa – to właśnie one mogą wydłużać czas przeniesienia nogi z pedału na pedał.