• Nawet jedna lampka szampana moźe wystarczyć, źeby stracić prawo jazdy
  • Alkohol to neurotoksyna – zaburza zmysły, wpływa na sposób rozumowania i podejmowania decyzji, osłabia koordynację ruchową
  • Odsypianie rauszu powinno trwać z reguły znacznie dłużej, niż mogłoby się wydawać. Człowiek trzeźwieje szybciej w ruchu niż podczas snu

Jeśli ktoś wam mówi – podając rzekomo precyzyjne dane – że np. po jednym kieliszku wódki będziecie mieli akurat 0,2 promila, czyli w zasadzie zmieścicie się na styk w obowiązującym limicie, to nie traktujcie takich szacunków poważnie. Tolerancja na alkohol to coś, co jest – jak to określają fizjolodzy – osobniczo zmienne. To znaczy, że każdy na alkohol może reagować inaczej. Faktyczne stężenie alkoholu we krwi po przyjęciu określonej porcji „czegoś mocniejszego” zależy od płci pijącego, jego wagi, wieku, rasy, stanu zdrowia, chwilowego samopoczucia, aktywności fizycznej, diety i dziesiątek innych czynników, których wpływ można oszacować najwyżej w przybliżeniu.

To samo dotyczy też tego, jak długo alkohol utrzymuje się w organizmie – zmiennych jest tak dużo, że nie sposób dokładnie określić, po ilu godzinach od wspomnianego wcześniej kieliszka wódki nie będzie śladu we krwi. Można najwyżej przyjąć, że zwykle po wypiciu porcji alkoholu maksymalne jego stężenie we krwi pojawia się po ok. 30-45 minutach.

Tyle że taka informacja też na niewiele się zda, bo z kolei w przypadku badań alkomatem najwyższy wynik, znacznie przekraczający realne stężenie alkoholu we krwi, występuje przez kilka-kilkanaście minut od wypicia, bo wtedy jego resztki znajdują się jeszcze w jamie ustnej i przełyku. To właśnie z takich zbyt szybkich pomiarów lub też z badania alkomatem półprzytomnej osoby, której właśnie „ulewa się” niedawno wypity alkohol, biorą się zwykle nagłaśniane przez policję rekordowe wyniki, sięgające powyżej 5 promili.

Nawet doba bez jazdy

Dla bezpieczeństwa własnego i innych, ale też dlatego, że obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące jazdy po alkoholu są naprawdę surowe, radzimy więc we wszelkich szacunkach dotyczących własnej trzeźwości zostawić miejsce na duży margines błędu. Jeśli więc np. do obiadu czy kolacji wypijecie nieco alkoholu, to tego samego dnia lepiej już darujcie sobie siadanie za kierownicą, nawet jeżeli wydaje się wam, że jesteście już zupełnie trzeźwi. A po solidnej, suto zakrapianej imprezie i po nocnych rodaków rozmowach lepiej odczekać nawet dobę lub więcej (od ostatniego wypitego kieliszka), żeby nie prowadzić z duszą na ramieniu, że coś jeszcze z wieczora zostało wam we krwi.

Kilka godzin snu to za mało!

Teoretycznie przyjmuje się, że w ciągu godziny stężenie alkoholu we krwi powinno spadać średnio o ok. od 0,1 do 0,15 promila. Łatwo więc można policzyć, że po suto zakrapianej imprezie, gdy maksymalne stężenie alkoholu może przecież z łatwością przekroczyć promil, kilka godzin snu to, nawet przy optymistycznych założeniach, stanowczo za mało, żeby móc rano usiąść za kierownicą! Uwaga! Podczas snu procesy w organizmie przebiegają wolniej niż w czasie normalnej aktywności fizycznej – we śnie trzeźwiejemy dłużej.

Dlaczego to tak niebezpieczne?

Alkohol na każdego działa nieco inaczej. Osobom pijącym rzadko, szczególnie kobietom (to nie kwestia seksizmu, ale fizjologii), nawet 0,2 prom. alkoholu we krwi może zaburzać zdolność prowadzenia pojazdów. Wbrew obiegowej opinii największe zagrożenie podczas prowadzenia auta po alkoholu nie wynika z zaburzenia równowagi czy upośledzenia koordynacji ruchowej, ale ze stanów euforycznych, obniżenia samokontroli i błędnej oceny własnych możliwości i sytuacji. Po alkoholu wzrasta gotowość do podejmowania ryzyka.

Policyjna kontrola trzeźwości

Badania alkomatem nie wolno przeprowadzać przed upływem 15 minut od chwili zakończenia picia alkoholu lub palenia tytoniu przez badaną osobę. Jeśli podczas badania alkomatem przenośnym wynik będzie inny niż 0,00 mg/l, to po upływie 15 minut funkcjonariusz ma przeprowadzić kolejne badanie.

W razie uzyskania wyniku 0,10 mg/l lub wyższego w pierwszym badaniu i w drugim pomiarze wyniku 0,00 mg/l dokonuje się trzeciego pomiaru tym samym alkomatem. Dopiero gdy wynik trzeciego pomiaru wynosi 0,00 mg/l, kierowcę uznaje się za trzeźwego.

Samodzielna kontrola

Zapomnijcie lepiej o alkomatowych aplikacjach na komórki – to metoda wyjątkowo nieskuteczna. Lepszym rozwiązaniem są osobiste alkomaty, za ok. 300 zł można już kupić urządzenia dające naprawdę wiarygodne wyniki. Pod jednym jednak warunkiem – taki sprzęt trzeba z reguły raz na kilka miesięcy poddać kalibracji w serwisie.

Alkomaty w najlepszych cenach!

1. Alkomat SENTECH DA-3000 - sprawdź cenę!

2. Alkomat AlcoFind PRO-X-5 - sprawdź cenę!

3. Alkomat Alcofind AF-35 - sprawdź cenę!

4. Alkomat Alcofind DA 3000 - sprawdź cenę!

5. Alkomat Sentech AL-6000 - sprawdź cenę!

6. Alkomat DA-8100 - sprawdź cenę!

7. Alkomat Alkohit X50 - sprawdź cenę!

8. Alkomat DaTech DA-5000 - sprawdź cenę!

9. Alkomat BACscan F 30 - sprawdź cenę!

10. Alkomat Datech PRO-X-5 - sprawdź cenę!

Naszym zdaniem

Dobre samopoczucie na drugi dzień po imprezie bywa złudne – często brak kaca to efekt tego, że w organizmie wciąż mamy sporo „nieprzetrawionego” alkoholu.

Bywa też, że kierowca, który wydaje się „wczorajszy” – źle się czuje, ma spóźniony refleks – po dmuchnięciu w alkomat widzi wynik „0,00”. Jest tak, gdyż jego organizm nie zmaga się już z alkoholem, lecz z zatruciem aldehydem octowym, który w jego wątrobie powstał z alkoholu. To, że według przepisów jest trzeźwy, nie znaczy, że nadaje się za kierownicę.