Po przejechaniu kilku kilometrów namierzamy ciężarówkę, której kierowca na terenie zabudowanym jedzie ponad 75 km/h. Chwilę później wyprzedza na podwójnej ciągłej i zakazie wyprzedzania. Wielu osobom może wydawać się, że to niegroźne wykroczenia. Ale statystyki policyjne są nieubłagane. W 2007 r. na polskich drogach zanotowano 49 536 wypadków, w których zginęły 5583 osoby. 31 proc. zdarzeń (ok. 12 tys.)było spowodowanych właśnie nadmierną prędkością. Chociaż szybkość nie zawsze jest przyczyną wypadku, to wpływa na jego skutki. A warto sobie uświadomić, że obniżenie średniej prędkości o 5 proc. powoduje spadek liczby wypadków o 10 proc. i zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych o 20 proc. Kolejny kierowca ciężarówki w terenie zabudowanym jechał z prędkością ponad 83 km/h. Niestety, praktyka pokazuje, że równie niebezpieczne zachowania dotyczą kierowców busów, którzy obsługują lokalne linie autobusowe. Pod koniec kilkugodzinnego patrolu w miejscu, gdzie było ograniczenie do 50 km/h i znak ostrzegający o robotach drogowych, jednemu z busów zmierzyliśmy prędkość – wynik: 100,6 km/h! Ale najgorsze jest to, że kierowca, widząc prace na drodze i ograniczenie, nie zdjął nogi z pedału gazu, a tym bardziej nie przyhamował.
Stop szaleństwu - kontrole wideoradarami
Niesprawna ciężarówka prowadzona przezkierowcę bez prawa jazdy jedzieo 35 km/h za szybko. Bus na "50" jedzie setką...Droga nr 7 w okolicach Jędrzejowa. W ramach wspólnej akcji z ITD wraz z inspektorami z Kielcrozpoczynamy patrolowanie szosy autem wyposażonym w wideorejestrator. Dzięki temu urządzeniu można szybko zidentyfikować potencjalnie niebezpiecznych kierowców. Zazwyczaj przyczyną zatrzymania jest nadmierna prędkość.