Miałem dużo szczęścia – opowiada pan Tomasz – mój kurs na prawo jazdy w firmie Mobilek, kupiony na Grouponie, zaczął się 4 sierpnia, a skończył pod koniec października. Czy chciałbym po raz drugi zaoszczędzić 600 zł, kupując tani kurs przez internet? Na pewno nie! Szczerze mówiąc, teraz dwa razy pomyślę, zanim skorzystam z jakiejkolwiek oferty tego typu.

Tomasz: Moj kurs odbył się w weekend: dwa spotkania po 15 godzin lekcyjnych to rzecz i trudna do zniesienia, i całkiem bez sensu. Zajęcia w pierwszym dniu skrócono o 2,5 godziny, w drugim „urwano” jakieś cztery. Nikt nie protestował, po kilku godzinach nauki i tak człowiek się wyłącza. Dobrze, że nie przewidziano 30 godzin nauki bez przerwy...

Mobilek: Skracanie zajęć? To mało prawdopodobne! Może instruktor wyszedł po bułkę czy na papierosa, wrócił, a kursantów już nie było? Zresztą większość, 99 proc. szkół kursów teoretycznych wcale nie robi. Klient dostaje płytę CD i uczy się sam.

Na pierwszą jazdę Tomaszowi udało się zapisać po 10 dniach od zaliczenia teorii. Potem było różnie: Tomasz: Chętnych na jazdy było znacznie więcej niż wolnych okienek w grafiku. Dodzwonić się do szkoły i zamówić termin? Niemożliwe! Po dwóch tygodniach udałem się do szkoły w centrum Warszawy osobiście, gdzie spędziłem dwie godziny w tłumie wściekłych klientów. Udało się jednak zapisać na 13 kolejnych godzin, a więc sukces! Potem, gdy zaczął działać system rezerwacji przez internet, szybko się zalogowałem i zarezerwowałem obowiązkowe jazdy.

Uff! Godziny dało się wyjeździć i to jest plus, egzamin wewnętrzny okazał się fikcją (minus), ale z kolei instruktor mógłby przecież mnie oblać i żądać kasy za dodatkowe jazdy, czego nie zrobił, więc się nie czepiam.

Tomasz ma rację, inni mieli mniej szczęścia: kupon uzyskany na Grouponie ma datę ważności, jeśli w tym terminie nie zrealizujesz jazd, przepada. Z polskiego na nasze: nie odbyłeś kursu, bo nie było wolnych terminów? Twoje pieniądze przepadają!

Mobilek: Ludzie nie czytają umów. W kwietniu sprzedaliśmy 1000 kuponów z terminem ważności do 31 sierpnia, minęły 3 miesiące i nikt się nie zgłosił. To sprzedaliśmy jeszcze 500. Nikt się nie zgłosił. Potem była kumulacja klientów z dwóch czy trzech grup i powstał korek. A potem mieli pretensje, że w dwa dni nie da się wyjeździć godzin i że im kupony przepadły!

Jak to działa

Towary i usługi oferowane na portalach pośredniczących w sprzedaży grupowej są tańsze o połowę i więcej od proponowanych normalnie. Firma, która sprzedaje w ten sposób np. kursy na prawo jazdy, dzieli się pieniędzmi z pośrednikiem. Dla sprzedającego usługę (w tym przypadku szkoły nauki jazdy) oznacza to szybki zastrzyk gotówki, jednak często nie pokrywa on nawet kosztów.

Motywy, które kierują firmami obecnymi na Grouponie, są różne. Jedni chcą się w ten sposób zareklamować, inni pozbywają się towaru, który zalega w magazynach, są tacy, co po prostu chcą dać pracownikom zajęcie, inni potrzebują pilnie gotówki. Policzmy: godzina pracy instruktora kosztuje nie mniej niż 10 zł, a godzin jest 30. Do tego dochodzi grupowy wykład teoretyczny, obsługa administracyjna firmy, koszty lokalu, kupna i obsługi aut – i już koszty są wyższe niż przychód firmy ze sprzedaży kursów. A gdzie koszty paliwa?

Mobilek: koszt roboczogodziny samochodu to 2,70-3,50 zł.

Ten, kto kupił kurs, płaci Grouponowi i odbiera kupon. Jakikolwiek kontakt z pośrednikiem kończy się najpóźniej w 10 dni od odebrania kuponu – czyli wówczas, gdy mija termin, w którym można go zwrócić i odzyskać pieniądze. Gdy rozpoczniemy kurs, dogadujemy się już wyłącznie ze sprzedawcą towaru lub usługi – w naszym przypadku szkołą nauki jazdy. Nasi klienci mają możliwość składania reklamacji w ciągu całego okresu ważności kuponu, jak również do dwóch miesięcy po zakończeniu jego ważności. Każda reklamacja rozpatrywana jest indywidualnie – zapewnia Artur Bednarz z Groupona.

Czyli fajnie – jeśli masz problemy – napisz do pośrednika, a on już się sprawą zajmie. Niestety, z dokumentów na stronie firmy to nie wynika. W umowie, którą zawieramy z Grouponem (i innymi podobnymi firmami działającymi na rynku), jest napisane wprost: „Groupon jest tylko pośrednikiem i nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykonania usług lub za dostarczenie towarów w ramach zawartych umów”. Jest nawet ulotka „Bezpieczny Groupon”, na której firma obiecuje pomoc poszkodowanym klientom, jednak nie zobowiązuje się w niej do niczego. Zgodnie z umową to nie pośrednik odpowiada przed klientem, a firma wykonująca usługę.

Ile to kosztuje?

Przedstawiciel Groupona informuje, że cena kursu na prawo jazdy oferowanego w tym serwisie wynosi od 499 do 699 zł. Jednocześnie zapewnia on, iż firmie zależy na poprawnej realizacji usług i stara się ona pomóc w rozwiązaniu problemów. Co zaś do sprawy „Mobilka”, o który zapewne chcielibyśmy spytać, to, owszem, jest ona znana. Groupon wstrzymał sprzedawanie tych ofert, co nie znaczy, że nie można ich kupić. Artur Bednarz z Groupona: Inne serwisy sprzedały tych ofert o wiele więcej i, o ile mi wiadomo, nadal je oferują.