Wyprzedzanie rowerzysty, choć w sezonie letnim bardzo często, wcale nie jest takie łatwe. Wielu kierowców robi to w sposób niebezpieczny i nie może dziwić, że policjanci tak chętnie sięgają po mandaty. Jakie są najważniejsze zasady, których należy przestrzegać, oraz jakie kary grożą za ich naruszenie? Zacznijmy do tzw. wyprzedzania na gazetę. Kardynalnego błędu.
Przeczytaj także: Zmiany w prawie jazdy. Regulacje dla kierowców po 70. roku życia
Odstęp podczas wyprzedzania rowerzysty. Przepisy są bardzo konkretne
Przepisy jasno określają minimalny odstęp, jaki kierowca musi zachować podczas wyprzedzania rowerzysty, hulajnogi elektrycznej lub innych jednośladów. Wynosi on co najmniej 1 m, jednak dla większego bezpieczeństwa rekomendowany jest 1,5 m. Jeśli zachowanie wymaganego odstępu jest niemożliwe, np. z powodu obecności linii ciągłej, wyprzedzanie w takim miejscu staje się zakazane. Przepis nakazuje również szczególną ostrożność, gdy kierowca wykonuje manewr obok takich uczestników ruchu.
Mandat w tym przypadku to 300 zł i sześć pkt. karnych. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy za niezachowanie bezpiecznej odległości mandat może sięgnąć nawet... pięciu tys. zł!
Jeśli nie jest możliwe zachowanie wymaganego, bezpiecznego odstępu od wyprzedzanego pojazdu bez najeżdżania na ciągłą linię, wyprzedzać w danym miejscu nie wolno.
Czy podczas wyprzedzania rowerzysty można najechać na linię?
Nie ma wyjątków od reguły dotyczącej zakazu najeżdżania na linię ciągłą, co określa znak P-4 „linia podwójna ciągła”. Jej przejechanie lub naruszenie jest podstawą do nałożenia mandatu. Kierowcy, którzy w takich okolicznościach zdecydują się na wyprzedzanie, muszą liczyć się z konsekwencjami finansowymi i punktami karnymi.
Najechanie na linię ciągłą pojedynczą P-2 lub linię krawędziową ciągłą P-7b grozi mandatem w wysokości 100 zł oraz 1 punktem karnym, natomiast naruszenie linii podwójnej ciągłej P-4 to już 200 zł i 5 punktów. Podsumujmy:
- Za niestosowanie się do znaków P-2 (linia pojedyncza ciągła) grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.
- Za niestosowanie się do znaku P-7b (linia krawędziowa ciągła) grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.
- Za niestosowanie się do znaku P-4 (linia podwójna ciągła) grozi mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych.
Jakie są mandaty za wyprzedzanie rowerzystów? To nie tylko linia
Kary za wyprzedzanie rowerzystów różnią się w zależności od rodzaju naruszenia. Kierowca, który nie zachowa bezpiecznej odległości podczas takiego manewru, musi liczyć się z mandatem w wysokości 300 zł oraz sześcioma punktami karnymi. Jednak sytuacja może wyglądać znacznie poważniej, gdy niezachowanie odległości prowadzi do zagrożenia w ruchu drogowym. Wówczas sprawa może trafić do sądu, który jest władny nałożyć grzywnę w wysokości do pięciu tys. zł.
Specjaliści podkreślają, że sytuacje skutkujące najwyższymi karami zdarzają się stosunkowo rzadko, jednak powinny stanowić przestrogę dla kierowców. Ostrożność oraz przestrzeganie zasad ruchu drogowego są kluczowe podczas wyprzedzania rowerzystów.
Jak działa pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów?
Na przejeździe dla rowerów zasady pierwszeństwa są proste: kierowcy pojazdów, zbliżając się do przejazdu, muszą ustąpić rowerzystom, którzy już się na nim znajdują. Jeśli rowerzysta wjedzie bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód lub uderzy w bok pojazdu, sytuacja może zostać uznana za jego winę. Liczy się więc zarówno ostrożność ze strony rowerzystów, jak i właściwa obserwacja drogi przez kierujących samochodami.