Tak wyglądają nowe przepisy. Masz 30 dni, a później czeka Cię kara
Pan Piotr swoje stare, czerwone BMW sprzedał w 2021 r., a jeszcze w grudniu 2023 r. musiał pójść na pocztę, aby odebrać kolejne zawiadomienie, iż ktoś jego byłym samochodem przekroczył prędkość. Za każdym razem pan Piotr musiał odsyłać informację, że samochód już dawno nie jest jego własnością, a zatem nie wie i ma prawo nie wiedzieć, kto kierował. Przy każdej takiej okazji podawał dane nowego właściciela i w sumie miał problem z głowy… aż do następnego razu. Dziś taki problem – jeszcze niedawno dość typowy – należy do rzadkości. Od stycznia 2024 r. niezarejestrowanie samochodu w terminie oznacza grzywnę wymierzaną właściwie "z automatu".