Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Drogowe ultimatum Europy

Drogowe ultimatum Europy

Opieszałość, z jaką powstają autostrady w naszym kraju, z wyjątkiem drogi A-4, jest porażająca. Kolejne negocjacje z prywatnymi koncesjonariuszami i całkowita niemoc w zlokalizowaniu drogi A-2 w okolicach Warszawy spowodowały, że rząd założył, iż autostrady zostaną zbudowane do linii Wisły do roku 2016.

W sukurs kierowcom przyszła Komisja Europejska. Kraje "Piętnastki" nie zamierzają czekać tak długo. Polska po przyjęciu do Unii Europejskiej będzie miała od 4 do 6 lat na zmodernizowanie głównych szlaków tranzytowych, czyli modernizację drogi Warszawa - Kowno, oraz budowę autostrad A-1, A-2 i A-4 i to nie do Wisły, ale do naszych wschodnich granic. Potem ekipy remontowe mają wkroczyć na ponad 20 tys. km dróg krajowych i wojewódzkich o znaczeniu makroregionalnym, które mnogością dziur przypominają dziś ser szwajcarski. To ultimatum zmusza koncesjonariuszy do rozpoczęcia prac budowlanych. Nie ma już czasu na dalsze negocjacje z Agencją Budowy i Eksploatacji Autostrad. Oczywiście pod warunkiem, że ta skończy z ustępstwami i zacznie wymagać realizacji umów. Koszty szacuje się na blisko 20 mld euro, ale Polska będzie musiała wyłożyć tylko 7 mld. Resztę dostaniemy od Unii Europejskiej oraz z międzynarodowych banków w formie tanich kredytów. Do czasu modernizacji dróg cześć krajów UE postanowiła nie dopuszczać polskich firm spedycyjnych na swoje rynki wewnętrzne. Transport wewnątrzkrajowy w Unii to 90 proc. wszystkich przewozów. Jako kierowcy powinniśmy być zadowoleni ze stanowiska "Piętnastki", bo będziemy mieli szybciej drogi, o których na razie tylko słyszymy. Szkoda, że dopiero Europa musiała uderzyć pięścią w stół, abyśmy mogli realnie myśleć o autostradach.

Powiązane tematy:TerminyWiadomości
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków