Logo
WiadomościAktualnościGM chce, aby producenci części wycofali łańcuchy dostaw z Chin

GM chce, aby producenci części wycofali łańcuchy dostaw z Chin

Opracowanie: 
  • Paweł Krzyżanowski
  • General Motors wzywa producentów części do stopniowego wycofywania się z chińskich łańcuchów dostaw
  • Napięcia między USA a Chinami powodują zmiany w łańcuchu dostaw w branży motoryzacyjnej
  • Przebudowa łańcuchów dostaw z Chin jest kosztowna i skomplikowana
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Jak donosi Reuters część z dyrektorów koncernu General Motors namawiała dostawców części, aby ci szukali alternatyw dla chińskich produktów w zakresie surowców i części. Ich zamiarem miała być chęć całkowitego przeniesienia łańcuchów dostaw poza ten właśnie kraj. Terminem, jaki padł miał być rok 2027. Właśnie w tym roku niektórzy dostawcy GM mieliby zerwać swoje powiązania z Chinami.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Dlaczego GM chce wycofać łańcuchy dostaw z Chin?
Jakie są konsekwencje dla dostawców GM?
Kiedy dostawcy mają zerwać powiązania z Chinami?
Jakie inne kraje są objęte dyrektywą GM?

GM chce przenieść swoje łańcuchy dostaw poza Chiny

Jak podają źródła agencji Reuters, firma intensyfikowała swoje działania wiosną tego roku, w momencie eskalacji konfliktu handlowego między dwoma supermocarstwami. Dyrektorzy GM podkreślają, że ich strategia skupia się na zwiększeniu odporności łańcucha dostaw, co ma zapewnić większą stabilność produkcji w przyszłości.

Napięcia między USA a Chinami, w tym cła wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa oraz obawy o niedobory surowców ziem rzadkich i układów komputerowych, zmusiły branżę motoryzacyjną do "przemyślenia" swoich dotychczasowych relacji z Chinami. W odpowiedzi na te wyzwania GM, podobnie zresztą jak inni producenci samochodów, podejmuje działania na rzecz zmniejszenia zależności od chińskich dostawców. W szczególności firma koncentruje się na częściach i materiałach wykorzystywanych w produkcji pojazdów w Ameryce Północnej, gdzie znajduje się większość jej zakładów.

- "Od kilku lat pracujemy nad zwiększeniem odporności łańcucha dostaw" — mówiła prezes GM Mary Barra podczas kwartalnej telekonferencji w październiku, zaznaczając, że firma dąży do pozyskiwania części w kraju, w którym produkuje samochody. Źródła agencji Reuters podają również, że GM preferuje zaopatrywanie się w części z fabryk w Ameryce Północnej w przypadku pojazdów produkowanych w tym regionie, ale jest otwarty na dostawy spoza USA, poza Chinami. Rzecznik GM odmówił komentarza na temat rozmów firmy z dostawcami.

Dyrektywa GM obejmuje także kilka innych krajów, które podobnie jak Chiny, podlegają amerykańskim ograniczeniom handlowym. Są to między innymi Rosja i Wenezuela, ale to Chiny są zdecydowanie największym źródłem łańcucha dostaw podzespołów samochodowych na liście GM.

General Motors
General MotorsLinda Parton / Shutterstock

Shilpan Amin, globalny szef zakupów GM w swojej wypowiedzi na konferencji podkreślał, że ryzyko zakłóceń w dostawach zmusiło firmę do odejścia od korzystania z najtańszych dostawców.

Dlaczego GM chce zmienić swoje łańcuchy dostaw?

Chiny, które od lat dominują w roli kluczowego dostawcy części samochodowych, stały się źródłem "niepewności" w branży motoryzacyjnej. Wprowadzone przez Trumpa cła oraz chińskie ograniczenia eksportowe, w tym na surowce ziem rzadkich, wywołały "panikę" wśród producentów samochodów. W kwietniu tego roku zaostrzenie chińskich regulacji dotyczących eksportu komponentów zawierających właśnie surowce ziem rzadkich zmusiło firmy do gromadzenia zapasów. Z kolei w październiku wprowadzone przez Chiny ograniczenia transportowe dodatkowo nasiliły obawy o zakłócenia w pracy fabryk.

To nie wszystko, bo spór o prawa własności intelektualnej między Chinami a Holandią, który doprowadził do wstrzymania dostaw chipów komputerowych przez firmę Nexperia, wywołał kolejne ostrzeżenia przed potencjalnymi zakłóceniami w branży. W sytuacji, gdy cykle planowania produkcji w motoryzacji rozciągają się na wiele lat, zmienna dynamika handlu między Chinami a USA budzi niepokój wśród dyrektorów firm.

Jak można przekierować łańcuchy dostaw poza Chiny?

Przekierowanie łańcuchów dostaw poza Chiny okazuje się skomplikowane i kosztowne. Jak zauważają eksperci, dominacja Chin w niektórych obszarach produkcji, takich jak elektronika czy narzędzia, utrudnia znalezienie alternatyw. Jeden z dyrektorów dużej firmy produkującej części zamienne w wypowiedzi dla agencji Reutersa, komentując inicjatywę GM, podkreśla, że takie działania to ogromny wysiłek.

Za to Collin Shaw, szef MEMA (Stowarzyszenie Dostawców Pojazdów, wskazuje, że proces zmniejszania zależności od Chin może potrwać lata. Zwraca uwagę, że proces, którego kształtowanie się trwało 20-30 lat nie może być szybko odwrócony.

Opracowanie: 
  • Paweł Krzyżanowski
Udostępnij:
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium