Laguna II, Mégane II i Scénic II – to chyba najgorsze trio w historii Renault ostatnich lat. Nowsze „renówki” są już znacznie trwalsze i to pod wieloma względami. Główny problem to elektronika – zawodzą czujniki ciśnienia w kołach i karta „hands free”. Zdarza się też, że wycieraczki i reflektory żyją własnym życiem. Powód? Uszkodzony moduł UPC (umieszczony w okolicy akumulatora, podatny na wilgoć i przepięcia). Jeśli świecą się kontrolki na tablicy, winna jest zapewne kostka pod fotelem kierowcy. Nietrwałe okazuje się przednie zawieszenie.
Scénic ma też mocne strony. Zaliczymy do nich odporność nadwozia na korozję – rdzawe ślady powinny wzbudzić czujność, bo mogą świadczyć o powypadkowej przeszłości. Wytrzymała jest również tylna belka skrętna, niestety, nie można tego powiedzieć o punktach jej mocowania.
Podsumowanie:
Zakup Scénica z pewnością trzeba dobrze przemyśleć. Z jednej strony, za przyzwoite pieniądze otrzymujemy wygodne, przestronne auto, z drugiej jednak – musimy liczyć się z podwyższonymi kosztami eksploatacjii awariami. Warto w pobliżu swojego miejsca zamieszkania znaleźć warsztat dobrze znający specyfikę francuskich aut.
PLUSY:
przestronne, funkcjonalne nadwozie, dodatkowo możliwość wyboru wersji Grandspory wybór silników; akceptowalne osiągi oraz spalaniedobra dostępność części, również zamienników w różnych cenachatrakcyjne na tle konkurencji ceny zakupu używanych egzemplarzybrak korozji, trwała tylna belkaciasno upakowane elementy utrudniające wykonanie niektórych (nawet podstawowych) czynności obsługowychprzeciętna jakość wykończenia wnętrza, które po kilku latach nie wygląda już tak dobrze, jak prezentowało się w salonach