Opłaty po 4 zł pobierane są przy wjeździe w Katowicach lub Krakowie, w zależności od tego, w którą stronę się jedzie, oraz w połowie drogi. Oznacza to, że za jeden kilometr przychodzi nam płacić 13 groszy. Niby to niedużo; Portugalczycy płacą za kilometr 22 gr, Hiszpanie 30 gr, Francuzi 25 gr, Włosi 18 gr, Grecy 7 gr, a Norwegowie 22 gr. Jedynie na Węgrzech wypada 52 gr. Stal-export, uważa cenę za promocyjną. Początkowo przekonywał ministra, że najbardziej adekwatną ceną byłoby 10 zł za przejazd samochodu osobowego. W końcu ustąpił, ale wynegocjowana cena ulegnie zmianie. Koncesjonariusz zapewnia, że nie nastąpi to na pewno w tym roku.Na razie A-4 jest tylko "gołą" drogą. Stacje benzynowe, parkingi, restauracje i motele, jak przy prawdziwej autostradzie, będą przy niej dopiero powstawać.
A4 już płatna
Od 3 kwietnia przejazd 60-kilometrową autostradą A-4 z Katowic do Krakowa jest płatny. Cenę, po długich negocjacjach między koncesjonowanym operatorem, którym jest Stalexport, oraz Agencją Budowy i Eksploatacji Autostrad i ministrem transportu, ustalono dla samochodów osobowych na 8 zł.