Auto jest małe (niecałe 4 m długości), ale i tak w każdym kierunku większe niż Mini. Bagażnik A1 ma pojemność od 267 do 920 l, a jego nadwozie jest najbardziej aerodynamiczne w swojej klasie. Ba, Audi zapewnia, że z wagą 1045 kg nowy model jest też najlżejszym modelem segmentu B. Dużo tych naj…
A1 może i bazuje na plebejskim Polo, ale ma kilka gadżetów z wyższych klas. Mowa na przykład o systemie multimedialnym MMI znanym z większych modeli Audi, światłach LED, podgrzewanych fotelach, desce rozdzielczej wykończonej skórą czy dwusprzęgłowej, siedmiobiegowej skrzyni automatycznej.
Silniki w nowym Audi są odpowiednie do jego wymiarów, czyli małe. Najsłabszy benzynowiec ma 1,2 l pojemności i 86 KM, a większy z 1,4 l wyciska 122 KM. Turbodiesel jest jeden – 1,6 l TDI o mocy 90 lub 105 KM.
Pierwsze TDI spala średnio 3,9 l/100 km, a drugie o 0,1 l mniej.Możecie liczyć na wersję S1 (około 180 KM) oraz na kolejne odmiany nadwoziowe – terenowe Q1, pięciodrzwiowego Sportbacka oraz kabriolet.
Audi A1 celuje w Mini, więc oferuje spore możliwości personalizacji całego auta. I tak na przykład w palecie jest dziesięć kolorów nadwozia, cztery kolory słupka dachowego (srebrny, czarny, biały, srebrny) oraz pięć kolorów wykończenia deski rozdzielczej (biały, czerwony, beżowy, fioletowy i zieleń wasabi). Ekstra, nie?
Do tego dochodzą takie stylistyczne smaczki jak tylny dyfuzor i nawet 18-calowe koła. Tak, Audi A1 to nie auto, które można prowadzić w gumowcach i filcowej koszuli. Trzeba być raczej gwiazdą pop, by dobrze w nim wyglądać i być na miejscu.