• Aby rozbity pojazd mógł być bez specjalnego zezwolenia sprowadzony z USA, zdaniem urzędników musi on najpierw na miejscu zostać naprawiony i powtórnie zarejestrowany.
  • Kłopoty mogą czekać wielu importerów i właścicieli samochodów sprowadzonych z USA – w większości przypadków nie występowali oni o zgodę na import „odpadu”.
  • Konsekwencje za „nielegalne przemieszczeni odpadu” to nie tylko kasacja naprawionego już pojazdu, ale też kara administracyjna w wysokości nawet 300 tys. zł!
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Jedną za spraw, w których urzędnicy wzywają do zezłomowania sprawnego już samochodu sprowadzonego w USA w stanie powypadkowym, opisano na stronach Elektrowóz.pl. W skrócie: w 2018 r. człowiek sprowadził z USA rozbity – jak na polskie przyzwyczajenia nieznacznie – roczny samochód elektryczny Chevrolet Bolt. Auto naprawił, zarejestrował i jeździ – pokonał nim już 100 tys. km. Niestety, od pewnego czasu Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) prowadzi postępowanie w sprawie nielegalnego wprowadzenia na rynek odpadu – zdaniem urzędu rozbity samochód nie jest z formalnego punktu widzenia samochodem używanym, lecz właśnie odpadem! Nie wolno sprowadzać odpadów bez zezwolenia.

Rozbite auto z USA - na horyzoncie ekstremalne kary

To nie są żarty: za sprowadzenie do Polski bez zezwolenia odpadu w postaci rozbitego samochodu grozi kara administracyjna od kilkudziesięciu do kilkuset (!) tysięcy złotych oraz zobowiązanie do przekazania pojazdu, bez względu na jego aktualny stan, do stacji demontażu – czyli na złom. W naszym przypadku pojazd w chwili opuszczania USA wyposażony był w tytuł „Salvage, Non-registerable”, co oznacza pojazd wprawdzie zniszczony, ale w stanie, który po odbudowie pozwala na jego powtórną rejestrację w USA. Zdaniem polskiego urzędu o tym, czy pojazd jest odpadem, czy też jest samochodem używanym, decyduje jego stan w chwili przemieszczenia na teren Polski. Jeśli pojazd jeździ, albo wymaga tylko drobnych napraw – jest samochodem używanym i urzędowi nic do tego. Jeśli samochód nie jeździ i wymaga poważnych napraw w warsztacie, to stanowi odpad, na którego przywiezienie trzeba mieć zezwolenie.