Jedna z najsławniejszych firm projektujących i budujących nadwozia samochodów – włoskie Bertone – przeżywa trudny okres. Od września 2005, kiedy z linii produkcyjnych w Grugliascu zjechał ostatni Opel Astra Cabrio, jedynym zamówieniem jakie firma otrzymała, była produkcja 2 tys. sztuk Mini. W takich warunkach trudno utrzymać firmę przy życiu. W lipcu włoski fundusz przemysłowy przestanie wypłacać zapomogę dla bezrobotnych 1400 z 1500 pracowników firmy.
Nuccio Bertone, syn założyciela spółki Giovanniego Bertone, nie znalazł nikogo, kto mógłby przejąć firmę. Jego dwie córki, Marie-Jeanne ani Barbara, nie chciały dalej prowadzić rodzinnego biznesu. Nuccio kilkakrotnie skarżył się w mediach na swoją sytuację. Zazdrościł swojemu konkurentowi Sergio Pininfarinie, który nie miał problemów z potomstwem – obaj synowie, córka i zięć chcieli dalej prowadzić rodzinną firmę, co dało Pininfarinie „bardzo mocny potencjał na przyszłość”. Bertone jednak się nie poddawał. Chociaż pierwotnie temu zaprzeczał, okazało się, że przed śmiercią planował przekazanie swojej firmy pod skrzydła GM. Pod tym względem wzorował się na Enzo Ferrari, który w roku 1968 sprzedał połowę swojej firmy koncernowi Fiat, z tym, że po jego śmierci Fiat przejmie także drugą połowę spółki. Niestety zły stan zdrowia nie pozwolił Bertonemu na sfinalizowanie transakcji przed śmiercią, co wydaje się być początkiem końca sławnej firmy.
W roku 1997, kiedy Nuccio w wieku 82 lat zmarł, jeszcze nic nie wskazywało na kryzys. Firma produkowała 21 tys. kabrioletów Fiat Punto, dalej produkowała pierwszą generację Opla Astra Cabrio i miała podpisany kontrakt na drugą generację Astry Coupe i Cabrio.
Jednak nowy CEO Paolo Caccamo, dotychczasowa prawa ręka Bertone, nie był w stanie zyskać dla spółki nowych kontraktów i w roku 2000 został odwołany ze swojej funkcji. Zastąpił go były czołowy pracownik Fiata Bruno Cena, a pozycję generalnego menedżera objął zięć wdowy po Bertonem Michele Blandino. Cena nie zaczął źle. Jego projekt 2003 Alfa Romeo GT, który zaprojektowano w studio Bertone, wyglądał bardzo ciekawie. Niestety Alfa Romeo zdecydowało się na samodzielną produkcję GT. Po tym, jak nie udało się uzyskać produkcji Opla Tigra TwinTop, którą w końcu zlecono francuskiej firmie Heuliez, ani produkcji ostatniej Astry Cabrio, zaczęto naciskać na szefostwo firmy. Cenę odwołano w roku 2003, a jego miejsce zajęła Lilli Bertone, wdowa po Nuccio. W tym czasie z linii produkcyjnych firmy zjeżdżało 22 095 samochodów rocznie, chociaż zakład był w stanie produkować trzykrotnie więcej.
Prowadzeniem firmy zajęli się więc Lilli Bertone i jej zięć Michele Blandino. Niestety nie powodziło im się najlepiej. Kiedy zakład nie otrzymał kontraktu na Fiat Grande Punto Cabrio, obaj się pokłócili i Blandino odszedł z firmy. Zastąpił go dotychczasowy dyrektor personalny Vincenzo Tutino, który starał się załatwić dla firmy Bertone zlecenie produkcji Lancii Cabrio. Niestety w zeszłym miesiącu zerwano rozmowy.
Bertone, spółka założona przez Giovanniego Bertone w roku 1912 jako zakład produkujący karoce, topi się w problemach. Jej fani mogą tylko wspominać lata świetności firmy, która krótko po rozpoczęciu budowy nadwozi samochodów stała się ich czołowym producentem. Najlepiej firmie powodziło się zwłaszcza w latach 60-tych i 70-tych, kiedy dzięki młodemu Nuccio Berone powstała cała masa kultowych dzisiaj samochodów i prototypów.
Jeśli porównamy aktualną sytuację firmy Bertone z ItalDesign Giorgetto Gugiaro czy firmą Pininfarina, od razu zauważymy, jak dużą rolę odgrywa marketing. Pininfarina aktualnie zaprezentował kilka nowości, jedną z nich jest pozytywnie przyjęte Maserati GranTurismo. Zarówno ItalDesign, jak i Pininfarina wykorzystali chińską szansę i nie mogą narzekać. Pracy jest dużo, a Chińczycy dysponują ogromnym kapitałem. Planują ekspansję na rynki światowe, a w dobrze spasowanych nadwoziach włoskich mistrzów zapewne będą bliżej sukcesu.
Źródło: ANE
Bertone: kryzys w centrum designu
Bertone: kryzys w centrum designu
Bertone: kryzys w centrum designu
Bertone: kryzys w centrum designu