Trixx także nie będzie propozycją tanią. Jeśli wejdzie do produkcji, może kosztować od 13 do 14 tys. euro - mniej więcej tyle, co nieźle wyposażony Nissan Micra. Co potrafi Trixx, czego nie umie Smart? Główna różnica to drzwi.Także w superwąskie luki parkingoweDzięki temu, że nie otwierają się w sposób klasyczny, tylko przesuwają wzdłuż autka, Trixxa można zaparkować także w superciasnych miejscach. Oczywiście do ich obsługi nie trzeba wcale używać siły - wystarczy nacisnąć klawisz, a elektryczny mechanizm zrobi za nas resztę. "Samochód dla szefów zarządu poruszających się po zakorkowanym mieście" - mówi Arndt. Tym samym stylista określa grupę docelową małego Opla - mieszkańcy dużych miast ze sporymi pieniędzmi i wybrednym gustem. Siłą Trixxa ma być też wyjątkowy pomysł na zagospodarowanie wnętrza - dyscyplina, w której Opel nieraz już udowodnił, że nie ma sobie równych. Fotel pasażera można rozłożyć w taki sposób, że utworzy on z środkowym tunelem i tylną częścią niemał płaską powierzchnię. Dzięki temu do środka Trixxa wejdzie nawet górski rower. Ale to auto potrafi znacznie więcej. W mniej niż 10 sekund kompresor napompuje tylny fotel - pasażer musi wysunąć jedynie zagłówek. Za kierowcą zmieści się jeszcze fotelik dla dziecka - w porównaniu z 2-osobowym Smartem z bagażnikiem o pojemności 150 litrów to spory krok do przodu. W Oplu maksymalnie zmieścimy 640 l - wszystko dlatego, że napęd koncepcyjnego Trixxa umieszczono z przodu. Pod maską pracuje wysokoprężny silnik o pojemności 1,3 litra i mocy 70 KM. Żeby maksymalnie skrócić auto, chłodnica została umieszczona nad silnikiem. Z tylnego zderzaka Opla wyjeżdża specjalnie ukształtowana "szuflada" umożliwiająca przewiezienie dwóch rowerów. System funkcjonuje tak prosto i przejrzyście, że firma zastanawia się nad opcjonalnym stosowaniem go także w innych, przyszłych pojazdach - być może w nowej Corsie bądź Astrze III Caravan. Mamy także nadzieję, że do seryjnego pojazdu trafi opuszczana tylna szyba, która w oka mgnieniu robi z Trixxa pikapa. Zawadiacko podniesione okularyTylna część szklanego dachu po dotknięciu przycisku przesuwa się do przodu, a o właściwą aerodynamikę "troszczy się" wówczas wysuwany spoiler. "Wygląda to tak, jakby nasz mały Opel miał podniesione przeciwsłoneczne okulary" - żartuje Arndt. Wszystko wygląda bardzo futurystycznie, ale jeśli wziąć pod uwagę, że silnik jest jak najbardziej realny, a płyta podłogowa mogłaby znaleźć zastosowanie także w przyszłych propozycjach Fiata, to Trixx nie jest tylko mrzonką projektantów.
Galeria zdjęć
Czyżby kopia?
Czyżby kopia?
Czyżby kopia?