Kiedy mieszkańcy Wilmington w pobliżu Los Angeles w Kalifornii usłyszeli, że na lokalnej stacji benzynowej Valero benzyna sprzedawana jest po niezwykle atrakcyjnej cenie 1,10 dolara za galon, natychmiast ustawili się w kolejce po paliwo. Okazało się, że nie była to żadna promocja. Zwykły błąd komputerowy spowodowała, że stacja wydała 8 tys. galonów paliwa niemal za grosze (a właściwe centy). Jak podaje KCAL 9 dostrzeżenie błędu zajęło obsłudze stacji kilka godzin. W międzyczasie na miejsce zdarzenia przybyła policja, która w pobliżu oblężonej przez zmotoryzowanych stacji zaczęła kierować ruchem. Kiedy właściciel feralnej stacji dostrzegł, że stał się mimowolnym dobroczyńcą natychmiast wyłączył pompy. Mimo to błąd komputera kosztował go niemal 21 tys. dolarów. Oj, musiało zaboleć!