Ile niedziel poświęciłeś na oglądanie w telewizji zmagań innych kierowców? Ile razy wzdychałeś, że też byś tak chciał pojeździć po prawdziwym torze wyścigowym? Jak każdy fan motoryzacji - pewnie sporo. My zamiast siedzieć przed telewizorem, wybraliśmy się na Track Day na Tor Poznań!

To impreza, w której każdy chętny może swoim prywatnym i sprawnym samochodem ścigać się na jedynym w Polsce torze wyścigowym zlokalizowanym w Poznaniu. To doskonałe miejsce by doszkolić swoje umiejętności jazdy potrzebne na codzień i zasmakować szybkiej, wyścigowej jazdy, która dostarczy masę - a nawet prawdziwe morze adrenaliny!

Pewnie myślisz sobie, że Twoje auto się nie nadaje…? BZDURA! Każdy sprawny technicznie samochód nadaje się by pojechać nim na Tor Poznań. Nawierzchnia na torze jest bardzo równa, przez co zawieszenie samochodu nie zużywa się w takim tempie, jak na próbach sportowych na lotniskach czy parkingach. Nie ma tutaj betonowych płyt, czy krawężników atakujących nas znienacka. Podczas jazdy na torze sam wyznaczasz swoje tempo i ilość pokonywanych okrążeń. Gdy czujesz, że zmęczyłeś się Ty lub Twoje auto, zawsze możesz zwolnić, albo zjechać do strefy serwisowej zapytać o kilka cennych rad instruktora.

Charakterystyka toru pozwala na naprawdę szybką i bezpieczną jazdę każdym samochodem. Na torze w Poznaniu, podczas Track Day’ów, które odbywają się weekendami spotykają się przeróżne samochody. Od miejskich Toyot Yaris i Poczciwych Maluchów, do prawdziwych torowych potworów jak Nissan GTR czy Porsche 911. Nie ma tu żadnego znaczenia jakim samochodem przyjechałeś, ale ważne jest to, że chcesz nim jeździć po torze.

Track Day zazwyczaj podzielony jest na dwie części. Pierwszą, gdzie pod okiem instruktorów, uczestnicy podzieleni na grupy ćwiczą na poszczególnych sektorach toru odpowiednie przejeżdżanie zakrętów. Druga część, to wyczekiwane przez wszystkich przejazdy pełnej nitki Toru Poznań z pomiarem czasu dokładnym jak w F1. Najszybsi uczestnicy w kilkunastominutowych sesjach wykonują nawet kilkanaście okrążeń, Ci delikatnie wolniejsi tylko kilka. Każdy jedzie tak, jak pozwalają umiejętności i samochód.

Na ostatnim Track Day’u postanowiliśmy sprawdzić jak poradzimy sobie w naszym 25-cio letnim BMW 518i. Dość duży samochód wyposażony w silnik o mocy tylko 102 KM na pierwszy rzut oka nie pozwala na dobrą zabawę na torze. Obawialiśmy się, że samochód może poddać się podczas sportowej jazdy, a słaby silnik nie zapewni możliwości dobrej zabawy. Mimo to, postanowiliśmy wybrać się na tor i nauczyć prowadzenia auta pod okiem instruktora.

Ku naszemu zdziwieniu auto podczas jazdy sprawowało się wyśmienicie. Obniżone i usztywnione zawieszenie połączone z całkiem niezłymi oponami pozwoliło na doskonałe prowadzenie w zakrętach. Słaby silnik może nie dawał odpowiednich prędkości, ale za to bezawaryjnie przejechał ponad 230 km w torowych warunkach zadowalając się przy tym rozsądnymi ilościami benzyny. Na prostych nasze E28 było często wyprzedane, ale za to szybsze samochody często doganialiśmy w zakrętach. Mimo małej mocy bawiliśmy się naprawdę doskonale. Z przejazdu na przejazd czasy były coraz lepsze, a kolejne zakręty jechaliśmy przesuwając granicę przyczepności o kolejnych kilka kilometrów na godzinę. Radość z doganiania w zakrętach szybszych samochodów była ogromna! Instruktorzy obecni na miejscu chętnie wsiadają na prawy fotel. Ich cenne wskazówki pomagały w wybraniu optymalnego toru jazdy i uzyskaniu jeszcze lepszych czasów.

Track Day poza masą plusów i przyjemności płynących z czystych, niczym niezakłóconych doznań na linii samochód - kierowca ma jeden mały minus. Niestety dzień na torze, nie należy do najtańszych rozrywek. Jego koszt to 500 PLN. Sporo, jednak gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że spędzamy dzień na jedynym torze wyścigowym w Polsce, mając zapewnioną kadrę doświadczonych instruktorów, pełną kompleksową obsługę bezpieczeństwa (med., p.poż), pełne wyżywienie, a także perfekcyjną organizację - cena staje się już realna. Szczerze mówiąc, wole raz do roku przyjechać na “Tor Poznań Track Day" niż na 2-3 mniejsze imprezy na lotniskach czy parkingach pod supermarketem.

Tor Poznań Track Day to świetna impreza i wybierzemy się na nią jeszcze nie raz i nie dwa razy. Ta masa emocji silnie uzależnia i mimo wciąż słabego samochodu nie możemy już doczekać się kolejnej edycji. Mamy tylko nadzieję, że następnym razem nasza 518i spisze się równie dobrze, a jedyne co znów będziemy musieli zrobić w aucie po dniu na torze to zafundować mu porządne mycie