W rolach głównych wychudzona blondyna o kocim spojrzeniu oraz czerwony SLS. Strój modelki przypomina nieco kreacje miłośniczki muscle cars, która nie może nimi jeździć.
SLS niczego nie przypomina, bo po prostu jest sobą, czyli jednym z najbardziej zniewalających aut na rynku (widzieliście te zdjęcia?), które potrafi jeździć po ścianach tunelu i kosztuje tyle, co duży dom za miastem.