Inspektorzy ITD z Rzeszowa w poniedziałek 29 kwietnia wypatrzyli transport, który od razu wzbudził ich podejrzenia. Doświadczenie funkcjonariuszy podpowiadało im, że przewożony przez kierowcę MAN-a pojazd gąsienicowy przekracza dozwolone normy. Nie spodziewali się jednak, że w trakcie kontroli wykryją aż tyle nieprawidłowości.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoInspektorzy ITD skierowali pojazdy na wagę w Rzeszowie
Zatrzymany zestaw pojazdów ciężarowych musiał zostać dokładnie zważony i zmierzony, a tego nie dało się przeprowadzić w miejscu, w którym ustawił się patrol ITD. Kontrolerzy skierowali więc kierowcę na przystosowany do tego punkt kontrolny przy ul. Żołnierzy 9 Dywizji Piechoty w Rzeszowie. Tam mogli skorzystać z mobilnej wagi, a gdy to zrobili...
W efekcie badań ujawniono, że rzeczywista masa pojazdu znacznie przekracza dopuszczalną masę całkowitą określoną przepisami. Waga pojazdu wraz z ładunkiem wyniosła 46,05 t, co do dozwolonych 40 t stanowiło przekroczenie o 6,05 t. Dodatkowo stwierdzono przekroczenie dopuszczalnego nacisku potrójnej osi nienapędowej pojazdu. Zgodnie z wynikiem ważenia wartość nacisku badanej osi wyniosła 29,55 t. [...] Tu przekroczenie wyniosło więc 5,55 t
– przekazali inspektorzy ITD z Rzeszowa.
Inspektorzy ITD: kierowcy grozi grzywna w wysokości 20 tys. zł
Przekroczone dopuszczalne masy i naciski to nie wszystko. Zatrzymany zestaw pojazdów był też zwyczajnie za duży i to niemal w każdym wymiarze – zbyt szeroki (2,77 m zamiast 2,55 m) i zbyt wysoki (4,19 m zamiast 4 m). W obliczu tylu stwierdzonych nieprawidłowości inspektorzy ITD musieli rozpocząć postępowanie administracyjne wobec przewoźnika.
Jak informują, grozi mu teraz grzywna w wysokości nawet 20 tys. zł. Takie działanie ma na celu nie tylko zadbanie o bezpieczeństwo na drogach, ale też uczciwą konkurencję na rynku transportowym – przewóz nienormatywnych ładunków wymaga specjalnych zezwoleń i asysty pojazdu pilotującego.