W wypadkach drogowych wiele osób ginie, ponieważ pogotowie dojeżdża za późno, gdyż uczestnicy zdarzenia albo są ciężko ranni i nie mogą sami wezwać pomoc, albo są w szoku i nie są w stanie podać operatorowi w centrali ratownictwa odpowiednich informacji. Nowy system eCall, który w przeciągu kilku najbliższych lat chce wprowadzić Unia Europejska, ma zapewnić szybką pomoc poszkodowanym w wypadku. Za pomocą systemu eCall jednostki ratownictwa dowiedzą się o wypadku już kilka sekund po zdarzeniu.

System polega na bezprzewodowej komunikacji między samochodem i operatorem w centrali ratownictwa. Automatycznie wygenerowana informacja dostarczona jest do centrali po zdarzeniu. Za pomocą czujników zderzeniowych lub danych z jednostki sterującej auta system jest w stanie dokładnie określić, ile osób podróżuje samochodem, przy jakiej prędkości doszło do zderzenia oraz ilość aktywowanych poduszek powietrznych. Natomiast GPS określi dokładne położenie auta z dokładnością na metry.

Dzięki systemowi czas reakcji jednostek ratownictwa mógłby skrócić się nawet o połowę. Według analityków projekt eCall może uratować ponad 2500 osób rocznie. Testowanie systemu rozpocznie się już w tym roku, a do pierwszych samochodów powinien trafić w roku 2010, od kiedy ma być elementem wyposażenia podstawowego wszystkich nowowyprodukowanych pojazdów. Koszty wprowadzenia systemu nie są przy tym zbyt wysokie, zamontowanie nadajnika kosztuje 150 euro, a zmodernizowanie jednej centrali ok. 50 tys. euro.