Od początku sezonu Kubica był kierowcą testowym teamu BMW-Sauber. Uczestniczył w treningach, a jego zadaniem było przygotowanie optymalnych ustawień technicznych przed wyścigami. Zadebiutował w Formule 1 podczas Grand Prix Węgier 6 sierpnia. Na torze Hungaroring zajął siódme miejsce, ale po zakończeniu wyścigu komisja techniczna FIA zdyskwalifikowała go, ponieważ jego bolid był o dwa kilogramy lżejszy niż to dopuszcza regulamin.

Powodem niedowagi było większe niż się spodziewali technicy teamu Sauber-BMW zużycie opon, które były eksploatowane przez 51 okrążeń. Przepisy MŚ Formuły 1 stanowią, że po wyścigu, z opróżnionym bakiem, łączna waga bolidu wraz z kierowcą musi wynosić minimum 600 kilogramów.

Na Hungaroringu Kubica zastąpił drugiego kierowcę ekipy - Jacques'a Villeneuve'a. Oficjalnym powodem absencji Kanadyjczyka były lekkie obrażenia, jakich doznał tydzień wcześniej podczas Grand Prix Niemiec. Jednak dzień po GP Węgier Villeneuve rozstał się z zespołem, a jego miejsce do końca sezonu zajął właśnie polski kierowca.

"Niezależnie od tej sprawy po Grand Prix Węgier nie byłem zadowolony ze swojego występu, bo w trakcie wyścigu popełniłem kilka błędów. Po tamtym starcie wiele się nauczyłem i teraz czuję się trochę pewniej, ale z drugiej strony jeszcze nie ścigałem się w Stambule, więc to będzie dla mnie zupełnie nowy tor. Ubiegłoroczny wyścig oglądałem w telewizji i wiem, że jest to obiekt pozwalający na dość szybką i odważną jazdę" - powiedział Kubica.

W niedzielę kierowcy Formuły 1 dopiero po raz drugi wystąpią w GP Turcji. Wyścig ten po raz pierwszy odbył się przed rokiem, na nowo wybudowanym torze w Stambule.

Ustalając kalendarz, FIA zdecydowała się poprzedzić GP Turcji trzytygodniową przerwą. Dzięki temu technicy mieli więcej czasu na przygotowanie optymalnych rozwiązań technicznych. Szczególną uwagę musieli zwrócić ogumienie, bowiem jego zły dobór może wydłużyć spodziewany czas okrążenia w przypadku twardszych opon, albo zbyt szybkie ich zużycie gdy są zbyt miękkie.

Tor w Stambule to 69. obiekt, na którym (od powstania MŚ w 1950 roku) goszczą bolidy Formuły 1, a Turcja jest 26. krajem w historii tej rywalizacji.

Istanbul Racing Circuit, którego projektantem jest Niemiec Hermann Tilke, jest jednym z trzech "lewoskrętnych" obiektów, na których w tym sezonie rozgrywane są wyścigi. Podobny profil mają włoska Imola (GP San Marino) oraz tor w Sao Paulo (GP Brazylii).

Ubiegłoroczny wyścig o Grand Prix Turcji wygrał Kimi Raikkonen. Startujący z pole position Fin wyprzedził Hiszpana Fernando Alonso z Renault oraz Kolumbijczyka Juana Pablo Montoyę, swojego partnera z teamu McLaren-Mercedes.

W niedzielę kierowcy będą mieli do pokonania dystans 306,546 km, czyli 57 okrążeń po 5378 m.