Firma Goodyear twierdzi, że potrafi taką oponę wyprodukować. Na tym jednak nie koniec – ogumienie, które mają cechować tak niesamowite właściwości, trafia właśnie do sprzedaży oto pierwszy test opony OptiGrip.
Nowy model Goodyear OptiGrip cechują przede wszystkim dwa nietypowe rozwiązania konstrukcyjne. Pod warstwą zwykłej mieszanki gumowej znajduje się druga, wykonana z bardziej przyczepnego materiału. Dodatkowo pod zewnętrzną warstwą mieszanki wykonano nacięcia, które w miarę zużywania się bieżnika tworzą jego nową rzeźbę.
Czy to działa? Oponę GoodYear OptiGrip porównaliśmy z typową oponą letnią. Wszystkie próby wykonywaliśmy trzykrotnie: na oponach fabrycznie nowych, z bieżnikiem o głębokości 5 mm oraz zużytym do głębokości 3 mm.
Początkowo OptiGrip zachowuje się jak normalna opona letnia – nacięcia bieżnika, które w miarę eksploatacji mają kształtować jego rzeźbę, są niemal niewidoczne. Po starciu trzech pierwszych milimetrów gumy pokazuje się bardziej przyczepna warstwa. W przypadku zwykłej opony czuć już znaczne pogorszenie właściwości jezdnych, zwłaszcza na mokrej nawierzchni.
Faza trzecia – głębokość bieżnika 3 mm. Klasyczne opony letnie w takim stanie zupełnie nie radzą już sobie na mokrej nawierzchni. W OptiGripach odsłania się wtedy ukryty „zapasowy” bieżnik. Efekty? Akceptowalne zachowanie również w trudnych warunkach. Oczywiście, nie na zawsze – ale na pewno o ok. 5 tys. km dłużej niż w przypadku zwykłych opon.
Podsumowanie
Goodyear OptiGrip to nie ósmy cud świata, ale po prostu całkiem przyzwoite opony. Na suchej nawierzchni przy pełnej głębokości bieżnika spisują się nieco gorzej od „normalnych” dobrych opon. Nic w tym zaskakującego – bardziej skomplikowana budowa z ukrytymi nacięciami nie zapewnia pożądanej w takich warunkach sztywności. Za to we wszystkich próbach na mokrej nawierzchni wyraźnie widać przewagę nowej technologii. W dziedzinach aquaplaningu, hamowania i prowadzenia na mokrej nawierzchni OptiGripy spisują się lepiej od konkurentów. Ich przewaga rośnie wraz z przebiegiem. To pierwsze na rynku opony, których można bezpiecznie używać aż do osiągnięcia minimalnej dopuszczalnej przepisami głębokości bieżnika (1,6 mm). Zwykłe opony należy wymienić najpóźniej wtedy, gdy zetrą się do 3 mm.