Za sprawą tsunami motocykl Harley-Davidson przebył długą podróż z Japonii do Kanady, gdzie w końcu fale wyniosły go na ląd. Skrzynia z nietypowym znaleziskiem została wyrzucona na brzeg odizolowanej plaży na kanadyjskiej Wyspie Grahama, gdzie zauważył ją Peter Mark, przemierzający wybrzeże swoim quadem. Drzwi pojemnika były oderwane dlatego też łatwo mógł zauważyć, co kryje się w środku - czarny Harley Softail.

Mocno zardzewiały motocykl miał tablice rejestracyjne z prefektury Miyagi w Japonii, co świadczy, o tym, że pokonał drogę ponad 6000 kilometrów.

W jaki sposób motocykl dostał się do Kanady? Jego pojawienie się w tak odległym zakątku może tłumaczyć tsunami, które w marcu ubiegłego roku nawiedziło tamten region Japonii, a materiał z którego zrobiono skrzynię pozwolił utrzymać się paczce na powierzchni wody. O tej historii pisaliśmy kilka dni temu

"To jest wbrew wszelkiej logice, nie mogę pojąć w jaki sposób to mogło się tu dostać - powiedział Mark po znalezieniu Harleya. Motocykl nie był przywiązany. Wszystko swobodnie leżało na podłodze".

Posiadaczem Harley’a jest Ikuo Yokoyama, 29-letni mieszkaniec Yamamoto, w prefekturze Miyagi w Japonii, która w marcu 2011 roku wyjątkowo ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami. Mężczyzna stracił wtedy swój dom i trzech członków rodziny, a sam w dalszym ciągu mieszka w miejscu tymczasowego zakwaterowania.

Yokoyama kupił motocykl 5 lat temu i przechowywał go w kontenerze za domem, dopóki fale tsunami nie zabrały go ze sobą.

Jak powiedział japońskim wiadomościom odnalezienie maszyny można uznać za cud. Podziękował także Peterowi Markowi za odkrycie motocykla na kanadyjskim wybrzeżu. Zapytany, czy chce coś powiedzieć swojemu Harley’owi roześmiał się i dodał: "Dziękuje za przybycie z powrotem, przyjacielu".

Według CBC News, Harley Davidson planuje przetransportować motocykl z powrotem do Japonii i jeśli tyko to możliwe odrestaurować go dla Yokoyamy.